Zmarł najstarszy mężczyzna na świecie. Ile miał lat?
John Tinniswood stulatkiem został w 2002 r. Urodził się w 1912 r. trzy miesiące po tym, gdy Titanic zderzył się z górą lodową. Podczas ll wojny światowej pracował w Royal Mail, odpowiedzialnej za zarządzanie finansami brytyjskiej armii, a po przejściu na emeryturę pracował dla gigantów naftowych jako księgowy.
Pracownicy domu opieki w Southport, w którym mieszkał, opisywali go jako “wielkiego gadułę”. Twierdzą też, że na co dzień był zagorzałym fanem piłki nożnej, kibicował Liverpoolowi, a w każdy piątek jadł rybę z frytkami.
John Tinniswood otrzymywał kartki od królowej
Od ukończenia 100 lat mężczyzna otrzymywał z Pałacu Buckingham kartkę urodzinową. Najpierw od o 14 młodszej królowej Elżbiety II, a ostatnio od króla Karola III.
Senior jeszcze do 107 r. życia świetnie sobie radził i nie potrzebował pomoc w codziennych obowiązkach. A jaki był jego sekret na długowieczność? – Jeśli pijesz za dużo, jesz za dużo, albo chodzisz za dużo, jeżeli robisz czegokolwiek za dużo, to ostatecznie przysporzy ci to cierpień – wyjaśniał w wywiadach. Jednocześnie podkreślał, że nie stresuje go mijający czas. – Nie czuję tego wieku, nie ekscytuję się nim. Pewnie dlatego do niego dotarłem. Po prostu biorę to na klatę, jak wszystko inne – mówił.
Zostawił po sobie córkę, czworo wnucząt i troje prawnucząt. Aktualnie najstarszą kobietą świata jest 116-letnia Japonka Tomiko Itooka.
Zobacz także: Dziewczyna Łukasza Żaka prosi o pomoc. Potrzebuje 200 tys. zł