Złotoryja. 10-letni uczeń zadławił się w szkole małą zabawką. Stan bardzo ciężki
10-latek ze Złotoryi jest w szpitalu po zadławieniu się małą zabawką — ustaliło Radio ZET. Dziecko było reanimowane, na miejscu pojawił się śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Sprawę wyjaśnia policja i prokuratura.
Złotoryja. 10-letni uceń zadławił się małą zabawką
Dramat rozegrał się w czwartek 27 lutego w Złotoryi ok. godz. 14. W miejscowej szkole 10-letni chłopiec zadławił się małą zabawką. Radio ZET podaje, że dziecko było reanimowane przez godzinę. Śmigłowcem LPR zostało przetransportowane do szpitala. Według stacji chłopiec jest podopiecznym ośrodka wychowawczego w Złotoryi.
Czytaj też: 9-letnia Julka zadławiła się cukierkiem, nie żyje. “Niewyobrażalny ból dla wszystkich, którzy ją znali”
Po przybyciu na miejsce ratownicy medyczni natychmiast rozpoczęli działania ratujące życie ucznia, w tym resuscytację krążeniowo-oddechową. Serwis informuje, że drugi zespół ratowników zabezpieczał miejsce i koordynował lądowanie Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. 10-latek trafił do śmigłowca po około 70 minutach.
Dziecko zadławiło się w szkole. Sprawą zajmuje się policja
Radio ZET podaje, że poszkodowany chłopiec po czwartkowym zdarzeniu jest w szpitalu. Jego stan jest bardzo ciężki. Sprawą zajęli się śledczy.
Policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzą czynności mające na celu ustalenie szczegółowego przebiegu i okoliczności tego zdarzenia. Dziecko zostało przetransportowane do placówki medycznej, gdzie jest diagnozowane i udzielana jest mu pomoc lekarska. Ze względu na charakter zdarzenia i dobro dziecka nie przekazujemy szczegółowych informacji na temat tego zdarzenia
— mówi podinsp. Justyna Ejlak z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi, cytowana przez Radio ZET.
Zobacz też:
Szalał na naszych drogach i pokazywał obraźliwe gesty. Będzie deportacja
Odkrycie w Twierdzy Modlin. To ludzkie szczątki. Zaskakujące teorie na temat ich pochodzenia
/1
– / Materiały policyjne
Dziecko trafiło do szpitala śmigłowcem LPR (zdjęcie ilustracyjne).