Zaginęła studentka Weronika Jędras. Nowe okoliczności
Kilka dni temu Weronika Jędras, studentka Politechniki Wrocławskiej, wybrała się w podróż do Szklarskiej Poręby. Między dwoma stacjami w Wałbrzychu pociąg musiał awaryjnie stanąć, bo powalone drzewo uniemożliwiało przejazd. Kolej zorganizowała komunikację zastępczą. Do tej pory nie udało się ustalić, czy Weronika do niej wsiadła. Ostatni raz była widziana właśnie w Wałbrzychu, kilkanaście minut po godz. 9 rano. Co się wydarzyło od tego momentu, nie wiadomo. Choć rodzina dostaje liczne sygnały, poszukiwań nie udało się pchnąć do przodu.
— Rodzice Weroniki są już coraz bardziej wyczerpani psychicznie. To ich ukochana jedynaczka. Wszyscy mamy nadzieję, że sprawa rozwiąże się szybko i po naszej myśli. Dzwoni wiele osób, które okazują wsparcie, ale tylko znikoma część rozmów wnosi coś do poszukiwań Weroniki. Niestety, mamy bardzo mało punktów zaczepienia — mówi w rozmowie z “Faktem” Mariusz Jędrzejewski, przyjaciel rodziny.
On i inni znajomi wspierają rodziców zaginionej, koordynują przyjmowanie spływających sygnałów, starają się, by o poszukiwaniach 23-latki było jak najgłośniej.
– Poruszyliśmy wszystkie możliwe sznurki. Weroniki szukają również harcerze oraz kierowcy ciężarówek
— mówi Jędrzejewski.
Dlaczego zaginiona Weronika nie wzięła telefonu?
Ojciec Weroniki poinformował znajomych córki, by nie reagowali na aktywności telefonu Weroniki, bo zostawiła go w domu.
— Śledczy usiłują coś z niego wydobyć — mówił.
Bliscy i przyjaciele Weroniki nie skupiają się na jednej możliwej teorii jej zaginięcia. Nie przesądzają, czy młoda kobieta odeszła z własnej woli, czy padła ofiarą przestępstwa.
— Działamy szeroko, biorąc pod uwagę każdą ewentualność. Nie chcemy niczego przeoczyć — tłumaczy Jędrzejewski. Podkreśla, że Weronika nigdy nie miała takich epizodów zaginięć. Nie sprawiała też ostatnio wrażenia, że coś złego się w jej życiu dzieje. Jest jednak jedna bardzo niepokojąca okoliczność. Wspomniany fakt, że 23-latka jadąc w podróż nie zabrała ze sobą telefonu.
To jest bardzo niepokojące. Nie wiemy, czy go po prostu zapomniała, czy coś się za tym kryje
— podsumowuje Mariusz Jędrzejewski.
Jeśli widzieliście Weronikę lub macie jakiekolwiek informacje, prośba o kontakt z policją lub pod numerami 536 595 647, 600 365 196.
Zaginiona ma 170 cm wzrostu i brązowe włosy. Na sobie miała czarny płaszcz i jasną czapkę, szary szal i jasne buty. Przy sobie miała dużą czarną torbę podróżną.
Zobacz też:
Ostatnie pożegnanie syna kapitana Wrony tuż przed świętami. Trzeba było sprowadzić prochy
Mały Andre zginął w Magdeburgu. Strażacy niosą pomoc rodzinie. “Stoimy razem w obliczu żałoby”