Zagadka zaginięcia Karoliny Wróbel. Śledczy mają jedną hipotezę
Karolina Wróbel, matka dwójki dzieci, przepadła bez wieści 3 stycznia br. Oficjalnie jej zaginięcie rodzina zgłosiła dwa dni później, 5 stycznia. Bliscy kobiety próbowali szukać jej na własną rękę. W tym samym czasie we wspólnie wynajmowanym mieszkaniu z bratem Karoliny przebywał podejrzany Patryk B. Został zatrzymany przez służby 10 stycznia. Jest jedyną osobą, która usłyszała zarzuty w związku ze zniknięciem Karoliny Wróbel. Prokuratura Okręgowa w Katowicach od trzech miesięcy nie ujawnia ich treści. Nieoficjalnie według ustaleń Wirtualnej Polski Patryk B. miał przyznać śledczym, że udusił Karolinę, a jej ciało wrzucił do stawu Błaskowiec.
Zaginięcie Karoliny Wróbel. Wyszła po bułki i już nie wróciła
Mecenas Anna Englert, obrońca Patryka B., mówi, że jej klient nie ma związku ze sprawą, a jego przyznanie się nastąpiło w “okolicznościach budzących duże wątpliwości”. 10 kwietnia Sąd Okręgowy w Katowicach ma zdecydować o dalszym areszcie dla Patryka B.
Patryk B. jest znajomym Karoliny i jej brata Przemysława, z którym pracowali na kopalni i w cukierni. Mężczyzna w niedalekim sąsiedztwie ma matkę i przyrodniego brata. Od kilku miesięcy brat Karoliny podnajmował mu pokój we wspólnym mieszkaniu zamieszkiwanym z Karoliną i jej dziećmi.
W mieszkaniu w dniu zaginięcia Karoliny trwało spotkanie towarzyskie. Karolina wyszła z niego, udając się do sklepu nocnego po bułki. Do domu już nie wróciła. Na chwilę miał za nią wyjść Patryk B. Trop po zaginionej urywa się w rejonie garaży w sąsiedztwie bloku, z którego wyszła. Tam też przeprowadzona była wizja lokalna z Patrykiem B., który miał opowiadać śledczym, w jaki sposób pozbawił życia Karolinę i gdzie ukrył jej ciało.
Ustalenia ekspertów sprzeczne z wyjaśnieniami Patryka B.
Jednak jego wyjaśnienia są w sprzeczności z dotychczasowymi opiniami specjalistów. Ryszard Szwajcer, płetwonurek z Bielska-Białej, a następnie biegły sądowy Maciej Rokus, powołany przez prokuraturę, wykluczyli, by w stawie Błaskowiec znajdowało się ludzkie ciało. Dlaczego więc po raz trzeci zorganizowano poszukiwania w tym samym miejscu? Dlaczego śledczy trzymają się hipotezy związanej ze stawem?
– Nie został sprawdzony rejon tzw. pidła, czyli miejsca, które jest najgłębsze i wymaga przeszukania. Ponadto zmieniły się warunki atmosferyczne. Do tej pory poszukiwania prowadzone były, gdy tafla była skuta lodem – tłumaczy podkom. Sławomir Kocur, rzecznik KMP w Bielsku-Białej. Na miejscu pracuje 150 osób, w tym policjanci z Komisariatu Wodnego z KWP we Wrocławiu i policyjni nurkowie z KWP w Poznaniu. W poszukiwaniach wykorzystano tzw. robota inspekcyjnego do przeszukania dna stawu.
W rozwiązaniu zagadki nie pomogły też ekspertyzy odzieży należącej do Patryka B. Biegła badała na obłoconych butach młodego mężczyzny ślady środowiskowe ze stawu Błaskowiec i innych zbiorników znajdujących się w okolicy. Przeprowadzone analizy nie przybliżyły śledczych do odpowiedzi na pytanie, gdzie może znajdować się ciało Karoliny Wróbel.
Poszukiwania mają zostać zakończone 1 kwietnia. Jeśli nie uda się odnaleźć ciała, śledczym pozostanie spuszczenie wody ze stawu Błaskowiec. Wiąże się to z dużymi kosztami dla prokuratury. Staw jest zarybiony. Właściciel oszacował wstępnie swoje przyszłe straty w narybku na 200 tys. zł.
Zaginięcie Karoliny Wróbel. Potężne siły zostaną skierowane do przeszukania stawu Błaskowiec
/8
@Zaginieni przed laty/Facebook, Dawid Markysz / Edytor
Zaginięcie Karoliny Wróbel. Poszukiwania nad stawem Błaskowiec.
/8
Dawid Markysz / Edytor
150 osób zostało zaangażowanych do poszukiwań Karoliny Wróbel nad stawem Błaskowiec.