Zabójstwo w Uluczu. Ojciec stanął w obronie córki i zabił jej partnera
Wszystko wydarzyło się we wtorek, 7 stycznia. Wieczorem, około godz. 20 w zacisznym domu na uboczu wsi wybuchła awantura między 43-latkiem, a jego konkubiną. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna próbował uderzyć kobietę. Wtedy w obronie córki stanął jej ojciec. 62-latek chwycił za nóż i zadał kilka ciosów w okolice klatki piersiowej agresora. Obrażenia okazały się śmiertelne.
Raniony nożem mieszkaniec powiatu brzozowskiego zmarł na miejscu. 62-letni ojciec kobiety został od razu zatrzymany. Na miejscu zdarzenia pracowali prokuratorzy i policjanci, którzy przeprowadzili szczegółowe oględziny. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Brzozowie.
Śledczy postawili 62-letniemu mężczyźnie zarzut zabójstwa, wykluczając jednak na razie, by mogło to być działanie w obronie koniecznej. W czwartek 9 stycznia skierowano wniosek do sądu o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztu.
— Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, składając w trakcie czynności obszerne wyjaśnienia — poinformowała w komunikacie Joanna Ślusarska-Stopa, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krośnie, zaznaczając jednocześnie, że dalsze informacje — na tym etapie śledztwa — nie będą udzielane.
Zabójstwo w Uluczu. Sąsiedzi milczą
Zabójstwo w Uluczu wstrząsnęło mieszkańcami wsi, choć większość z nich unika rozmów o tej tragedii. Sąsiedzi niechętnie komentują sprawę, podkreślając, że to, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami, często pozostaje tajemnicą.
Z naszych ustaleń wynika, że w domu, gdzie doszło do zbrodni, mieszkała partnerka zmarłego wraz z czworgiem dzieci. Najmłodsze z nich, zaledwie roczne, było wspólnym dzieckiem pary.
W chwili zdarzenia w budynku przebywała dwójka najmłodszych dzieci, podczas gdy starsze rodzeństwo było w internacie szkolnym.
Zmarły 43-latek, jak relacjonują znajomi, był pracowitym człowiekiem, który utrzymywał rodzinę, zarabiając w Norwegii. – Dla wszystkich to szok. Trudno pojąć, co mogło doprowadzić do takiego dramatu – przyznał krótko jeden z mieszkańców wsi.
Zobacz też:
Jest decyzja śledczych w sprawie wypadku syna Peretti. Co z zadośćuczynieniem dla rodzin ofiar?
Zatrzymała się, żeby przepuścić pieszych. Wtedy nastąpił wstrząs
Nożownik okaleczył 12-latkę w Rzeszowie i trafił do poprawczaka. Sąd podjął radykalną decyzję