Zabójstwo w kampusie UW. Tak wygląda 22-latek, który dokonał zbrodni
22-latek został doprowadzony do warszawskiej prokuratury. – On był nieobecny, jego oczy jakby lewitowały – mówi nasz fotoreporter, który jest na miejscu.
Warszawa. Doprowadzenie 22-latka do prokuratury. Tak wygląda
Ma ledwo 22 lata. Szczupły młody mężczyzna. Nie sposób pojąć, że to on stoi za bestialską zbrodnią w kampusie UW. Jest studentem tej uczelni. Niebawem usłyszy najcięższe zarzuty.
Był nieobecny, taki otępiały. Policjanci go podtrzymywali, gdy szedł
– mówi nasz fotoreporter, który był przed warszawską prokuraturą.
Zbrodnia w kampusie UW. Nie żyje kobieta z portierni, ochroniarz ciężko ranny
Tragedia rozegrała się w środę, 7 maja, kampus UW przy Krakowskim Przedmieściu. 22-letni student prawa błąkał się po uczelnianym kampusie. Miał przy sobie siekierę. Zaatakował pracownicę UW, która zamykała budynek Auditorium Maximum. Ciosów było wiele. 53-latka pracująca na portierni zginęła na miejscu. Ciężko ranny został 39-letni ochroniarz, który próbował jej pomóc. Jak przekazał nam prok. Piotr Antoni Skiba, rzecznik warszawskiej prokuratury, życiu mężczyzny nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Po ataku młody mężczyzna zachowywał się spokojnie. Nie uciekał. Został zatrzymany.
(Źródło: Fakt.pl)