Z ciężarówki Bundeswehry zniknęło 20 tys. sztuk amunicji. Sprawa wyszła po tygodniu
Sprawa nazywana jest “poważnym kryzysem bezpieczeństwa”. Do kradzieży doszło w nocy z poniedziałku na wtorek, 25/26 listopada, na parkingu w pobliżu miejscowości Burg (Saksonia-Anhalt). Sprawę ujawniono dopiero po kilku dniach, 1 grudnia, gdy Ministerstwo Obrony potwierdziło doniesienia dziennikarzy “Der Spiegel” i “Bilda”.
Jak się okazało, cywilny kierowca, realizujący zlecenie transportu wojskowej amunicji dla Bundeswehry, zostawił pojazd na niestrzeżonym parkingu i poszedł na nocleg do hotelu. Kiedy następnego dnia dotarł z dostawą do koszar, okazało się, że część skrzyń z amunicją zniknęła.
Zgodnie z informacjami podanymi przez niemieckie media, złodzieje dostali się do przestrzeni ładunkowej i ukradli kilka skrzyń z różnego rodzaju nabojami.
Co zginęło? Dziesiątki tysięcy nabojów
Według wstępnych szacunków zaginęło około 10 tys. sztuk ostrej amunicji do pistoletów, blisko 10 tys. sztuk amunicji manewrowej do karabinów szturmowych oraz tzw. amunicji dymnej.
— Bardzo poważnie traktujemy tę kradzież, ponieważ taka amunicja nie może wpaść w niepowołane ręce — przekazała rzeczniczka resortu obrony w rozmowie z “Der Spiegel”.
Błąd człowieka i naruszenie przepisów
Zgodnie z procedurami, przewożona amunicja powinna być stale nadzorowana. Zwykle oznacza to obecność dwóch kierowców. Jeden ma pozostać przy ciężarówce również podczas postoju. Tym razem było inaczej: kierowca jechał sam i spontanicznie postanowił odpocząć w hotelu, zostawiając cenny ładunek bez żadnej ochrony.
Resort obrony jasno wskazuje na naruszenie zasad przez firmę spedycyjną, która miała zapewnić pełne bezpieczeństwo transportu. Zlecenie przewozu amunicji odbywało się w ramach kontraktu cywilnego.
To nie był przypadek?
Śledztwo prowadzi Bundeswehra we współpracy z lokalną policją. Wszystko wskazuje na to, że złodzieje nie trafili na transport przypadkiem. Według źródeł “Der Spiegel”, możliwe, że przestępcy wcześniej obserwowali trasę przejazdu i uderzyli, gdy ciężarówka pozostała bez ochrony.
Na razie nie wiadomo, czy zrabowana amunicja trafiła na czarny rynek, czy też była celem konkretnej grupy przestępczej.
/1
– / 123RF
Zniknęło 20 tys. nabojów Bundeswehry. Amunicja znikła nocą, wojsko milczało tydzień.








