Wypadek lotniczy w Kalifornii. Mały samolot lądował na ulicy, nagranie obiegło sieć
Do awaryjnego lądowania małego samolotu doszło w poniedziałek, 25 listopada. Wypadek wydarzył się pobliżu lotniska Fullerton w południowej Kalifornii.
Wczesnym popołudniem w okolicy na horyzoncie pojawił się samolot Mooney M20, wyprodukowany w 1969 roku. Do bezpiecznego lądowania na pasie startowym lotniska miał około kilometra. Ale zaczął gwałtownie tracić wysokość. Pilot zdecydował się na awaryjne przyziemienie na niewielkiej ulicy, tuż obok linii kolejowej.
Zaczął manewr i… prawie mu się udało. Po drodze zahaczył jednak skrzydłem o latarnię i to wytrąciło go z obranego kursu. Już na ziemi samolocikiem zaczęło rzucać i finalnie uderzył w drzewo. Pilot i pasażer zostali ranni. Na szczęście obrażenia, które odnieśli, nie są poważne.
Prawdopodobnie życie pasażerom Mooney M20 uratował, oprócz doskonałych umiejętności pilotażu, przypadek. Lądując, samolot zahaczył o hydrant. Zniszczył go, wzbijając fontannę wody, która zaczęła lać się na maszynę. Dzięki temu po uderzeniu w drzewo nie doszło do pożaru.
Bezlitosny zbir z Warszawy. Śledził, okradał, a potem zrzucał seniorki ze schodów
Dramat, który trudno pojąć. Przez trzy lata ukrywała córkę w szufladzie pod łóżkiem!
Urodziła synka, włożyła do reklamówki i schowała pod łóżko. Sąd nie miał litości