wypadek dwóch autobusów miejskich. Kierowca wyleciał przez szybę
Do wypadku doszło dzisiaj (23 marca) ok. godz. 5.00 na wiadukcie przy ulicy Lwowskiej, w katowickiej dzielnicy Szopienice. Nad ranem zderzyły się dwa miejskie autobusy Zarządu Transportu Metropolitalnego. Sceneria była jak z filmu akcji. Jeden z kierowców wyleciał przez okno. Zanim do tego doszło, po prostu się zagapił.
Dwa autobusy się zderzyły. Kierowca solarisa wyleciał przez szybę
Poszkodowany, 50-letni kierowca był sprawcą tego wypadku, który policja kwalifikuje jako kolizję. — Przyczyną było nieustąpienie pierwszeństwa. Jeden z kierowców miejskiego autobusów nie zatrzymał się na znaku “stop” i uderzył w bok drugiego autobusu. Sprawca w wyniku uderzenia wypadł przez przednią szybę pojazdu — mówi w rozmowie z “Faktem” sierż. sztab. Dominik Michalik, rzecznik policji w Katowicach.
Wszystko działo się przed skrzyżowaniem w rejonie przystanku “Wilhelmina Skrzyżowanie”. W obu miejskich autobusach marki Solaris podróżowało łącznie czterech pasażerów.
50-letniemu kierowcy zatrzymano prawo jazdy
— Nikomu z pasażerów na szczęście nic się nie stało. Drugi z kierowców wyszedł również cało z tego zdarzenia — dodaje Dominik Michalik. — Obaj kierowcy byli trzeźwi. 50-letniemu sprawcy tej kolizji policjanci zatrzymali prawy jazdy. O tym, czy je odzyska, zdecyduje sąd.
50-letni kierowca został przetransportowany przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala. Ma poważne obrażenia ciała, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Cała sytuacja jest szokująca, biorąc pod uwagę, że wypadek miał miejsce w czasie, gdy na drogach poruszało się bardzo mało pojazdów. Straż pożarna zakończyła swoje działania ok. godz. 8.10, przywracając ruch w tym miejscu.
Groza na Młocinach. Pięć osób rannych. Jedna w ciężkim stanie
Dramat pod Grudziądzem. Dwa kolosy zmiażdżone na zakręcie. Świadkowie spodziewali się najgorszego
/5
Radny Miasta Mysłowice Adrian Panasiuk / Facebook
Dwa miejskie autobusy zderzyły się nad ranem w Katowicach — Szopienicach.
/5
Radny Miasta Mysłowice Adrian Panasiuk / Facebook
Kierowca, który był sprawcą kolizji zignorował znak “stop”.