Wygrał 10 milionów i nic nie zostawił dzieciom. Wszystko wydał na imprezy
Był listopad 2002 r., gdy Michael Carroll, 19-latek pracujący przy odpadach komunalnych, zgarnął w brytyjskiej loterii 9 736 131 funtów. Z pieniędzmi mógł zrobić wiele — a przede wszystkim rozplanować wydatki tak, aby zadbać o komfort życia.
Mickey Carroll, który nazywał siebie “królem dresiarzy”, miał jednak w nosie planowanie przyszłości i żył z dnia na dzień. Majątek przetrwonił na szalone imprezy z narkotykami i prostytutkami w tle, a po 10 latach ogłosił bankructwo.
Życie na bogato i orgie w “rzymskim stylu”
Jak wyglądało życie na wysokim poziomie “króla dresiarzy”? Narkotyki, seks i wieczne imprezy. Te organizował w swojej rezydencji w Swaffham w Wielkiej Brytanii i, jak sam opisuje, były to “orgie w rzymskim stylu”, podczas których nagie prostytutki serwowały kokainę na tacach.
Mickey Carroll lubował się także w złocie. Kupował łańcuszki o wartości 100 tys. funtów, a część pieniędzy przeznaczał także na luksusowe podróże. Jak przystało na prawdziwego “króla dresiarzy”, z prawem nie było mu po drodze — odbył trzy wyroki i ponad 30 razy stawał przed sądem za różne przewinienia, najczęściej za niebezpieczną jazdę samochodem i awanturowanie się.
W 2013 r. Mickey Carroll był już bezdomny i bez grosza przy duszy. Ogłosił bankructwo, a jego luksusowa rezydencja została całkowicie zdemolowana.
Przetrwonił majątek, a dzieciom nie zostawił nawet grosza
Czy obecnie 40-letni Michael Carroll żałuje swojej rozwiązłości? Absolutnie. Jak sam przyznał w wywiadzie z “The Sun”, nie żałuje niczego i niczego od życia nie oczekuje.
“Jeśli tak żyjesz, ciągle myślisz: «Dlaczego to zrobiłem, dlaczego to zrobiłem». Ja nie chcę tak żyć” — powiedział.
40-latek jest ojcem dwóch córek i ojczymem trzech pasierbic w wieku od 7 do 20 lat. Jak sam wyjawił, nie odłożył dla nich pieniędzy i nie jest mu przykro z tego powodu. Michael żyje w przekonaniu, że każdy powinien zapracować własnymi rękami na swoje życie.
“Moje dzieci będą musiały zapracować na to, co dostaną” — głosi ex-milioner, który dodaje, że dzieci nie mają mu tego za złe.
Jak wygląda teraz jego życie? Z pewnością nie jest luksusowe, ale — jeśli wierzyć 40-latkowi — nie przeszkadza mu to. Mężczyzna mieszka w komunalnej kawalerce w Elgin w Szkocji, gdzie pracuje w kamieniołomach jako brygadzista. Nazywa siebie “praworządnym obywatelem” i zapewnia, że od lat nie wchodzi już w konflikty z prawem.
Wygrał w lotto 14 razy. Zgarnął fortunę. Ujawnił, jak tego dokonał
Źródło: The Sun