Wojna w Ukrainie unicestwiła naród. Zginął ostatni Kerek z Czukotki
Kerecy, rdzenny lud Czukotki, którego język uznawany jest obecnie za wymarły, stają w obliczu nie tyle zapomnienia co zagłady. Wszystko przez konflikt zbrojny w Ukrainie. Wioski Chatyrki czy Wierigowskowo, gdzie do niedawna żyli ostatni przedstawiciele tej społeczności, dziś zamieszkują Rosjaninie i Czukcze – opisuje portal sibreal.org.
Niepokojące doniesienia zza białoruskiej granicy. “Gra obliczona na niepokój”
Ostatni Kerek. Jak Moskwa zabija Syberię?
Nie jest żadną tajemnicą, że mieszkańcy Moskwy czy Petersburga unikają poboru i śmierci na ukraińskim froncie. Dlatego Putin szuka “armatniego mięsa” na Syberii. Nie ma tam pracy i perspektyw, więc łatwo o ochotników, a i poborowi rzadziej odmawiają służby pod ostrzałem. W takich właśnie okolicznościach ostatni Kerek trafił do obwodu kurskiego.
W grudniu 2024 r. pojawiła się wiadomość o śmierci Iwana Tajmagyra, który miał zginąć jako zmobilizowany żołnierz 810 Sewastopolskiej Brygady Morskiej. Informacja ta wywołała poruszenie w mediach społecznościowych, jednak szybko okazało się, że zdjęcie z grobu, które miało potwierdzać jego śmierć, przedstawiało innego człowieka – zmobilizowanego Buriata. Oficjalnie Tajmagyr zaginął.
Władze lokalne i mieszkańcy nie potrafią potwierdzić, czy mężczyzna żyje. Jednak niejasności wokół jego losu są odzwierciedleniem historii całego ludu, który przez wieki był świadkiem kolejnych konfliktów, epidemii i stopniowej asymilacji. Ginął na raty.
Okrutna taktyka Putina. Robi to z żołnierzami Kim Dzong Una
Zginęła kultura, zginął naród, zaginął ostatni Kerek
Kerecy, którzy niegdyś stanowili niezależną społeczność polującą na ssaki morskie i zajmującą się rybołówstwem, doświadczyli tragicznych losów w wyniku konfliktów z sąsiednimi plemionami i wpływów zewnętrznych, które doprowadziły do niemal całkowitej utraty ich kulturowej tożsamości.
Dziś, w obliczu nowego konfliktu, historia wydaje się powtarzać. Mężczyźni z czukockich wiosek, w tym potomkowie Kereków, są mobilizowani do walki, i wysyłani na front często bez doświadczenia bojowego. Ich śmierć w okopach jest kolejnym ciosem dla społeczności, która i tak od lat boryka się z utratą języka i tradycji.
W obwodzie anadyrskim, gdzie oficjalne statystyki mówią o 335 mieszkańcach, rzeczywista liczba jest znacznie mniejsza. Język kerecki jest już tylko wspomnieniem. Właściwie nie można już spotkać Kereków, co najwyżej ich dalekich potomków.
Kerekowie, lub Kerecy to wymierający lud ze wschodniej Syberii (Rosja). Jego populacja liczyła w 2010 r. cztery osoby (rosyjski spis powszechny z 2010 r.), które zamieszkiwały wybrzeże Morza Beringa, w Czukockim Okręgu Autonomicznym.
Kerekowie zawsze byli dość nieliczni. W 1959 liczyli ok. 100 osób. Ulegli asymilacji ze strony znacznie liczniejszych Czukczów. Większość z nich zmarła w XIX w. po wybuchu epidemii ospy.
Rosjanie mają nową broń? Ekspert: to realne zagrożenie dla Polski
ŹRÓDŁO: sibreal.org, wikipedia.