Wielka akcja służb w Wielkopolsce. Kamera drona nagle ujawniła czerwoną plamę
Mężczyzna wyszedł z domu około godz. 10.00, nie zabierając ze sobą telefonu i nie zostawiając żadnej informacji. Gdy do wieczora nie wrócił, a kontakt się urwał, rodzina powiadomiła policję.
Ruszyła akcja. Najpierw standardowa: radiowozy, przeczesywanie okolicy. Potem do działań wkroczyli się przewodnicy z psami, strażacy z Kościana, ochotnicy, leśnicy i wyspecjalizowane grupy ratunkowe z Wielkopolski. Nad polem kukurydzy pojawiły się drony z kamerami termowizyjnymi.
– Tuż przed godz. 20.00 operator jednego z bezzałogowców dostrzegł charakterystyczną plamę ciepła – informuje policja z Kościana.
Czerwone kreski na ekranie przypominały sylwetkę. To był zaginiony mężczyzna.
Jego życie było zagrożone
Odnaleziony 37-latek znajdował się w stanie wychłodzenia i wycieńczenia. Zespół ratowników wezwano natychmiast. Został przetransportowany do szpitala. – Był w stanie zagrażającym życiu – podaje policja.
Co się z nim działo przez niemal 24 godziny? Dlaczego opuścił dom? Tego nie wiadomo. Najważniejsze, że został odnaleziony żywy.
Skuteczna akcja i podziękowania
Kamera termowizyjna, dron, szybka reakcja. To wszystko złożyło się na happy end tej historii. Policjanci, strażacy, ratownicy i wolontariusze zadziałali jak zgrany sztab kryzysowy. Ale to właśnie specjalistyczny sprzęt i doświadczony operator okazali się decydujący. Gdyby nie termowizja, mężczyzna mógłby nie doczekać poranka.
– Dziękujemy wszystkim osobom zaangażowanym w działania, a także tym, którzy udostępniali komunikat o zaginięciu – podsumowuje Komenda Powiatowa Policji w Kościanie.
/6
– / Materiały policyjne
Czerwona plama życia. Kamera termowizyjna wychwyciła dwa gorące punkty. To był zaginiony.
/6
– / Materiały policyjne
Policyjny patrol na polnej drodze.