Wielka akcja policji w dawnym Mariottcie w Warszawie. Ujęty 25-letni Łotysz
Prokuratura cały czas prowadzi czynności w tej sprawie. Badane są bardzo dokładnie wszystkie okoliczności tego dziwnego zdarzenia.
Zaparkował samochód kilka ulic dalej i próbował wejść na dach hotelu
25-letni Ernests zaparkował swojego srebrnego renault trafic przy ul. Marszałkowskiej, zabrał ze sobą śrubokręt, narzędzia i aparat fotograficzny. Następnie udał się do hotelu Presidential w centrum Warszawy. Mężczyzna wszedł do środka i przez jakiś czas kręcił się po budynku. A kiedy zrobiło się zamieszanie, skorzystał z okazji i dostał się do miejsca, w którym znajduje się infrastruktura krytyczna i próbował otworzyć drzwi na dach budynku. Chwilę później został zatrzymany przez ochronę obiektu.
Obywatel Łotwy tłumaczył, że chciał tylko zrobić zdjęcia
W trakcie zatrzymania między ochroną a obywatelem Łotwy doszło do szarpaniny. Po obezwładnieniu mężczyzna zaczął tłumaczyć, że chciał wyjść na dach zrobić tylko zdjęcia. Problem w tym, że próbował dostać się tam nielegalnie przez strefę zabezpieczoną zamkiem elektromagnetycznym. W plecaku miał aparat, ale też śrubokręt i inne narzędzia, które mogły pomóc mu w dokonaniu przestępstwa. Na miejsce została wezwana policja. Po kilku minutach pojawiły się policja, ABW i pirotechnicy. Marszałkowska została całkowicie zamknięta. Mieszkańcy z przerażeniem patrzyli na to, co się dzieje. – Myślałem, że to jakiś zamach – powiedział nam jeden z przechodniów. To jednak nie koniec całej historii.
Podejrzany bus Łotysza. Policjanci dokonali szokującego odkrycia
Policjanci ze Śródmieścia bardzo szybko rozpracowali obywatela Łotwy i znaleźli samochód, którym poruszał się mężczyzna. Stał zaparkowany kilka ulic dalej. W środku znaleźli rewolwer gazowy, kilkanaście sztuk amunicji, w tym 5 gazowych oraz granat. Jak się okazało, wszystkie te rzeczy posiadał bez wymaganego zezwolenia. Prokuratura postawiła zatrzymanemu zarzuty.
— Mężczyzna usłyszał zarzut naruszenia miru domowego, nielegalnego posiadanie broni i amunicji oraz próbę włamania się do chronionej części budynku wpisanego na listę infrastruktury krytycznej. Decyzją sądu został aresztowany na dwa miesiące — informuje Piotr Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Prokurator pochwalił działania śródmiejskich funkcjonariuszy.
— Dzięki zaangażowaniu śródmiejskich policjantów, udało się szybko i sprawnie przeprowadzić całą akcję, a co za tym idzie zatrzymać podejrzanego i zabezpieczyć wszystkie dowody. To eksperci w swoim fachu. Inni powinni brać z nich przykład — dodaje
Czy Łotysz planował coś więcej?
Śledztwo trwa, a służby bardzo dokładnie weryfikują wszystkie okoliczności. Na razie nie wiadomo, jakie były prawdziwe zamiary Łotysza. Śledczy nie wykluczają żadnego scenariusza.
Pirotechnicy na Żoliborzu. Ewakuowano mieszkańców
Schował w garażu. Wpadli pirotechnicy i kontrterroryści
/6
– / Miejski Reporter / Facebook
Na miejscu działali śródmiejscy policjanci i pirotechnicy
/6
– / Miejski Reporter / Facebook
W tym samochodzie obywatela Łotwy znaleziono broń, amunicję i granat.