Widzieli go, jak mknął motocyklem przez miasto. Chwilę potem doszło do tragedii
Ten dramat rozegrał się w poniedziałek, 2 czerwca, po południu w Bieruniu.
Tragedia na DK44 w Bieruniu. Śmigłowiec ratowniczy już nawet nie miał po co lądować
Było po godz. 18, gdy służby zaalarmowano o wypadku na drodze krajowej nr 44. Zgłoszenie brzmiało bardzo poważnie. Potrzebny był ratunek dla motocyklisty, który uderzył w drzewo.
Na miejsce błyskawicznie pojechały wszystkie służby. Do pomocy wezwano także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przyleciał na miejsce, ale nawPirat drogowy zabił policjanta w Słupsku, ale nie pójdzie do więzienia
Motocyklista uderzył w drzewo. Nie żyje
Niestety, okazało się, że dla motocykliście już nie można było pomóc. Siła uderzenia w drzewo była potężna. Mężczyzna zginął na miejscu.
Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu zdarzenia policjantów wynika, że kierujący motocyklem marki Kawasaki, po wykonanym manewrze wyprzedzania pojazdu marki Peugeot, wracając na prawy pas ruchu, utracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze, a następnie uderzył w drzewo
— poinformowała asp. Katarzyna Szewczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bieruniu.
Dramat przy przydrożnym krzyżu. Ranna młoda kobieta i jej 6-letnie dziecko
/5
Policja Bieruń, Michał Legierski / Edytor
Motocyklista wyprzedzał osobówkę, stracił panowanie nad maszyną i uderzył w drzewo. Zginął. Na miejsce wezwano śmigłowiec ratowniczy. Przyleciał, ale już nawet nie wylądował…
/5
Policja Bieruń / Facebook
Motocyklista wyprzedzał osobówkę, stracił panowanie nad maszyną i uderzył w drzewo. Zginął. Na miejsce wezwano śmigłowiec ratowniczy. Przyleciał, ale już nawet nie wylądował…