Wdarli się z nożami do bloku w Ząbkach. Dostali nauczkę od mieszkańców
Złodzieje pojawili się przed blokiem 26 listopada o godzinie 1 w nocy, kiedy wydawało się, że wszyscy mieszkańcy już spali.
Uzbrojeni w noże i specjalistyczne narzędzia weszli do garażu podziemnego, szukając konkretnych marek aut. — Przyszli, jak do siebie i zaczęli buszować między samochodami — relacjonuje jeden z mieszkańców bloku. Całe zdarzenie zauważył na kamerach pan Zdzisław, stróż, który pełnił w tym czasie nocny dyżur. Dzięki monitoringowi szybko zorientował się, co się dzieje i wszczął alarm. Nie mógł pozwolić, by rabusiom uszło to na sucho.
Wdarli się do garażu i zaczęli odkręcać koła
Los tak chciał, że na miejscu pojawili się w tym czasie panowie Robert, Emil i Piotr. Starszy ochroniarz opowiedział im o całej sytuacji. Mężczyźni bez wahania postanowili działać. — Tyle, co skończyliśmy robotę i podjechaliśmy pod blok. W pewnym momencie podszedł do nas pan Zdzisiu i powiedział, że w garażu są złodzieje, którzy kradną koła. Nie mieliśmy czasu na myślenie. Oni mogli uciec w każdej chwili. Od razu zaczęliśmy działać — wspomina pan Emil.
Ząbki. Uzbrojeni po zęby rabusie dostali nauczkę
Mężczyźni ułożyli szybką strategię i zorganizowali zasadzkę. Nie mieli pojęcia, że rabusie są uzbrojeni w noże. Weszli odważnie do garażu i rozpoczęli poszukiwania sprawców. — Ustalenie, gdzie się znajdują, nie było takie proste. Musieliśmy działać po cichu, aby ich zlokalizować i nie spłoszyć. Nie mieliśmy pojęcia, że mają przy sobie noże — tłumaczy pan Piotr.
Po kilkuminutowych poszukiwaniach wszystkich udało się złapać, obezwładnić, a następnie przekazać w ręce wezwanych na miejsce funkcjonariuszy policji. — Akcja była szybka i stanowcza. Dorwaliśmy ich na gorącym uczynku i od razu uniemożliwiliśmy im ucieczkę. Zostali zglebowani, a potem przekazani policji, która zjawiła się po kilku minutach — informuje Piotr, który dorwał złodzieja przy samochodzie, kiedy ten odkręcał koło.
Wszyscy rabusie zostali skuci w kajdanki. W trakcie czynności funkcjonariusze znaleźli przy nich noże sprężynowe, profesjonalny sprzęt do włamań oraz narkotyki.
Bohaterska akcja mieszkańców Ząbek
Mężczyźni, którzy złapali złodziei, nie czują się bohaterami. — Nie uważamy się za bohaterów. Jesteśmy mieszkańcami tego osiedla i nie pozwolimy na to, by nas bezkarnie okradano. Złodziei trzeba tępić, bo jest i coraz więcej. Potrafią nas ograbić w biały dzień. Jeden pracuje latami, żeby sobie kupić wymarzoną rzecz, a drugi przyjdzie i zabierze mu to w kilka minut. To jest podłe i nie ma na to naszej zgody. Nie można pozwalać na takie zachowania, tylko trzeba działać. Bardzo ważna jest solidarność i wspólne dbanie o bezpieczeństwo w lokalnej społeczności — mówią reporterowi “Faktu” mężczyźni.
Złodzieje ukradli jej wózek inwalidzki. Niewiarygodne, co wydarzyło się kilka dni później
Artur Ch. rozpętał piekło w kamienicy na Pradze. Straszne wieści na temat jego przeszłości