W Pławnie małe dziecko zaczęło tonąć w basenie. Jest w ciężkim stanie
Upalna pogoda zachęca do aktywności na powietrzu. Niestety, nie wszystkie zabawy na świeżym powietrzu zawsze są bezpieczne. Tak było w Pławnie.
Około godz. 18.30 służby ratunkowe dostały dramatyczną wiadomość. Mieszkańcy miejscowości Pławno alarmowali o wypadku, do którego doszło na jednej z posesji. Półtoraroczne dziecko w trakcie zabawy na powietrzu wpadło do przydomowego basenu i zaczęło tonąć. Malec został wyciągnięty, ale doszło do zatrzymania krążenia. Pomoc nadeszła bardzo szybko. Na miejscu pojawił się śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jak podaje TVP Szczecin, helikopter przyleciał z sezonowej bazy w Zegrzu Pomorskim. To był prawdopodobnie jego ostatni lot, bo 5 września posterunek kończył tegoroczną działalność.
– Dziecko zostało przetransportowane do szpitala w Koszalinie. Jest w stanie krytycznym – powiedziała “Faktowi” asp. Karolina Zych, rzeczniczka prasowa KPP w Drawsku Pomorskim.
Co dokładnie stało się w Pławnie, ciągle nie wiadomo. Wszystkie okoliczności zdarzenia ustala policja. Śledczy na razie nie udzielają bardziej szczegółowych informacji. Wiadomo jedynie, że na posesji w momencie wypadku znajdowali się dorośli. Byli trzeźwi.
Jak podają lokalne media, chłopczyk mieszkał w rodzinie zastępczej.
Tragedia w Piekarach Śląskich. Tajemnicza śmierć młodego małżeństwa [NOWE FAKTY]
Horror na pokładzie samolotu. Mężczyzna groził załodze i próbował przejąć stery
Lubieżny nauczyciel muzyki przez lata molestował uczennice. Sąd był wyjątkowo łaskawy…