USA. Katie Donnell nie żyje. Matka twierdzi, że zmarła przez energetyki
— Byłam w szoku. Wiedziałam, że nienawidzę napojów energetycznych, ale nie wiedziałam, że mogą być śmiertelne — powiedziała 63-letnia Lori Barranon z Florydy w USA, cytowana przez “The Sun”. Jej 28-letnia córka Katie zmarła nagle na atak serca. Choć młoda kobieta była miłośniczką ćwiczeń i bardzo dbała o swoją sylwetkę, piła nawet trzy napoje energetyczne dziennie. Matka kobiety nazywa córkę “uosobieniem zdrowia”. Podkreśla też, że nie miała ona przed śmiertelnym zawałem żadnych problemów z sercem.
USA. Katie Donnell zmarła na zawał serca. Matka wini napoje energetyczne
Była królową treningu, jadła naprawdę zdrowo i tylko żywność organiczną. Odczuwała jednak straszny niepokój i poszła z tego powodu do kilku lekarzy. Nie sądzę, że to był prawdziwy niepokój, myślę, że to było nadużywanie kofeiny i napojów energetycznych
— mówi Lori Barranon, cytowana przez “The Sun”.
Czytaj też: Kurier przejechał półtorarocznego Jonathana. Dlaczego go nie zauważył? Nowe fakty
Ujawniła, że jej córka dodatkowo przyjmowała suplement dodający energii przed treningiem. — Jedna z jej przyjaciółek powiedziała, że rzadko widuje Katie bez napoju energetycznego w rękach. Kiedy sprzątałam jej samochód po jej śmierci, był pełen puszek — dodała.
“The Sun” wskazuje, że podczas gdy zalecana dzienna dawka kofeiny wynosi 100 mg dla nastolatków i 400 mg dla dorosłych, niektóre napoje energetyczne zawierają ponad 500 mg, co może powodować toksyczność.
Tak zmarła Katie. Miała atak serca
Do śmierci Katie doszło w 2021 r. Jej mama do teraz jednak walczy z nadmiernym spożyciem energetyków i ostrzega innych, by nie spotkała ich taka sama tragedia. Feralnego dnia Katie była na spacerze z przyjaciółmi. Nagle jej oczy “wywróciły się”. Okazało się, że był to atak serca.
Karetka dotarła na miejsce i ratownicy nie mogli jej zaintubować. Zbyt długo była bez tlenu, co spowodowało uszkodzenie mózgu. Neurochirurg myślał, że jest naćpana, nafaszerowana czy coś w tym stylu. Za każdym razem, gdy próbowała się obudzić, miała drgawki
— wspomina zdruzgotana matka kobiety, która zmarła po 10 dniach śpiączki po odłączeniu od maszyny podtrzymującej życie.
63-latka dodaje:
Jeśli nie będziecie trzymać swoich dzieci z dala od tych rzeczy, możecie znaleźć się w mojej sytuacji, w której wasze życie zostanie zrujnowane. Błagam ludzi, aby doradzali swoim dzieciom i uważali na to, co robią
Lekarze oficjalnie nie połączyli napojów energetycznych ze śmiercią Katie, ale przyznali, że to mogła być przyczyna. Matka kobiety jest tego pewna. — W wieku 28 lat ludzie nie umierają na atak serca — twierdzi.
Zobacz też:
Banda nastolatków zakatowała Damiana pod dyskoteką. Sąd podjął ważną decyzję
Koszmar rosyjskich bogaczy. Stracili grube miliony w gigantycznym pożarze
/8
Katie miała zaledwie 28 lat.
/8
Katie z mamą.