USA. Dwulatek zniknął na lotnisku. Odjechał na taśmie bagażowej
Władze w Nowym Jorku i New Jersey, które nadzorują lotnisko, poinformowały, że do groźnego incydentu doszło w środę 28 maja br. Jak podaje “New York Daily News”, matka dwuletniego chłopca próbowała dokonać rezerwacji lotu przy stanowisku sprzedaży biletów w hali odlotów. W pewnym momencie zauważyła, że jej dwuletni synek zniknął.
Gwałtowna burza nad Polami Lednickimi. Zarządzono ewakuację ponad 20 tys. osób
USA. Dwulatek zniknął na lotnisku. Odjechał na taśmie bagażowej
Zaalarmowani pracownicy lotniska natychmiast zaczęli szukać malucha. Dwulatka już po czterech minutach namierzyli funkcjonariusze bezpieczeństwa lotniska. Okazało się, że chłopiec wykorzystał chwilę nieuwagi swojej mamy, wdrapał się na taśmę bagażową i zjechał na niej na niższe piętro lotniska.
Funkcjonariusze zdjęli chłopca z taśmy w pomieszczeniu z bagażami, gdy zbliżał się już do urządzenia rentgenowskiego. Na szczęście chłopczyk nie odniósł żadnych obrażeń.
Według Keitha Jeffriesa, wiceprezesa K2 Security Screening Group, maluch miał olbrzymie szczęście, że nie odniósł żadnych obrażeń.
— Z tyłu znajdują się urządzenia rozdzielające, które są w rzeczywistości gigantycznymi dźwigniami, które wpychają torby na odpowiednią taśmę, a to samo w sobie mogło być śmiertelne dla małego dziecka — wyjaśnił.
Strzelanina przed Biedronką. Sprawca usłyszał zarzuty. Oto, co powiedział podczas przesłuchania
Port Lotniczy Lublin bije rekordy. Nowe połączenia przyciągają tłumy
(Źródło: people.com)