Uczennica przyniosła gaz pieprzowy do szkoły w Tarnowie
Poranny spokój w Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Rejtana w Tarnowie prysł jak bańka mydlana, gdy dziś (7 stycznia) o godzinie 10:55 policja została zawiadomiona o niebezpiecznym incydencie. Interwencje ratowników spowdował gaz pieprzowy, który miał służyć jednej z uczennic do obrony.
Wersja uczniów jest taka: panika wybuchła, gdy pojemnik z gazem pieprzowym przypadkowo upadł na podłogę. Stało się to po tym, jak koleżanka pokazywała drugiej, co ma w plecaku.
Przez przypadek upuściła flakon i gaz wydostał się na zewnątrz, powodując podrażnienia u osób znajdujących się w pobliżu. Jakie były skutki tego zdarzenia?
Szybka reakcja ratowników i personelu szkoły
Policja błyskawicznie zareagowała na zgłoszenie, jednak, na szczęście, nie doszło do większego dramatu. — Był to gaz żelowy, dość intensywny. Osoby w jego pobliżu doznały podrażnienia górnych dróg oddechowych — przekazał w rozmowie z “Faktem” rzecznik policji w Tarnowie, Paweł Klimek. Było trochę łez, kaszel, czerwone oczy. No i panika, bo uczniowie szybko musieli opuścić pomieszczenie.
Na miejsce przybyła karetka, ale ratownicy po ocenie stanu zdrowia uczniów, zdecydowali, że nikogo nie trzeba transportować do szpitala.
— Wszystkie te osoby zostały natychmiast zaopatrzone przez szkolną higienistkę, a pomieszczenia klasy zostały dobrze przewietrzone, nim dojechały służby. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło i nie doszło do żadnej ewakuacji, ani hospitalizacji uczniów — dodaje Paweł Klimek.
Czy uczennica, która przyniosła gaz pieprzowy do szkoły, zostanie ukarana? Na pewno nie przez policję. Być może szkoła wyciągnie konsekwencje, chociaż raczej wygląda to na nieszczęśliwy zbieg okoliczności, niż celowe działanie.
Możliwe jednak, że gaz wcale nie wydostał się przez przypadek. Takie pojemniki są dość dobrze zabezpieczone przed przypadkowym uwolnieniem drażniącej substancji. Jeśli okaże się, że ktoś mimo wszystko celowo rozpylił gaz w szkole, dyrekcja może wyciągnąć wobec tej osoby konsekwencje – od upomnienia po obniżenie oceny ze sprawowania. Ale na tym nie koniec.
Za celowe rozpylenie gazu łzawiącego w szkole można usłyszeć też zarzuty karne – za sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób grozi do 8 lat pozbawienia wolności.