Tragiczny finał poszukiwań nastolatki w Mławie. Ciało odkryte w zaroślach
Maja wyszła z domu we wtorek, 23 kwietnia. Wcześniej wybrała się z mamą na zakupy. Zajrzała też do paczkomatu, z którego odebrała przesyłkę z zamówionymi ubraniami. Miała również kontakt z koleżanką oraz kolegą. Wspólnie umówili się do szkoły. – Nie wskazywało na to, że chciałaby uciec z domu – przyznaje Jacek Kowalski, ojciec zaginionej nastolatki w rozmowie z “Kanałem Kryminalnym Extra”.
Natomiast po godz. 19 wyszła z domu, ale wyjaśniła mamie, gdzie idzie oraz o której godzinie planuje wrócić do domu. – Pożegnała się i wyjaśniła, że idzie do kolegi. Dodała też: “Jak się z nim pokłócę, to wrócę za pięć minut, a jak nie to, za pół godziny” – tłumaczy z kolei kuzynka Mai.
I faktycznie, nagrania z monitoringu potwierdzają, że 16-latka szła w stronę umówionego spotkania.
Tragiczny finał poszukiwań 16-letniej Mai z Mławy. Ciało znaleziono przy torach
Wiadomo też, że w dniu zaginięcia – około godz. 20 – Maja próbowała skontaktować się z koleżanką. – Podjęła kilka prób dodzwonienia się do niej i napisała wiadomość, szybko, jeszcze niepoprawnie – opisuje kuzynka nastolatki. Koleżanka nie odebrała telefonu, próbowała jednak skontaktować się z nią rano. Ale telefon był już nieaktywny.
W tym czasie analizowano m.in. zapisy z miejskiego monitoringu i przeszukiwano okolice ul. Podmiejskiej, Płońskiej, Szreńskiej oraz pobliskich działek. Sprawdzono także okolice pobliskiego dworca i tras prowadzących w stronę południowo-wschodniej części Mławy. Maja odnalazła się tydzień później, 1 maja. Jej ciało odnaleziono w okolicy, którą już wcześniej przeszukiwały służby. Na miejscu pracował także pies tropiący.
– Ciało znaleziono się na zewnątrz, nie w budynku. Znajdowało się w zaroślach w pobliżu okolicy torów kolejowych – mówi nam podinsp. Katarzyna Kucharska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu.
Telefon Mai w dobrym stanie. Mimo deszczu
Więcej o okolicznościach śledztwa, policja nie chce mówić. Potwierdzono nam jednak, że na miejscu od rana pracował prokurator. I śledczy nie wykluczają “udziału osób trzecich”.
Pewne jednak jest, że odnaleziono również telefon dziewczyny. Leżał na torach kolejowych, ale znajdował się w bardzo dobry stanie. Mimo że dzień wcześniej w Mławie padał deszcz.
Zobacz także: Podpalono pizzerię, która gościła kandydata na prezydenta. “Fakt” dotarł do nagrań z monitoringu. Widać na nim podpalacza
/3
@SOS Zaginięcia / Facebook
Dziewczyna wyszła z domu we wtorek, 23 kwietnia, przed godz. 20.
/3
@SOS Zaginięcia / Facebook
W rejonie torów kolejowych, niedaleko miejsca ostatniego logowania telefonu dziewczyny, odnaleziono jej smartfon.