Tragiczny finał poszukiwań 75-latka z Będzina. Znaleziono go koło domu
Był czwartek, 6 marca, wczesne godziny poranne, gdy na komendę policji w Będzinie zadzwoniła zaniepokojona starsza kobieta. Jak powiedziała, jej mąż wieczorem dzień wcześniej, gdy ona już spała, wyszedł z domu. Nie wiedziała, w jakim celu, jak twierdziła — najprawdopodobniej na zakupy. Nie wrócił do domu.
Czytaj także: Nowy wątek w sprawie zaginionej Karoliny z Czechowic. Ktoś mógł wywieźć ciało?
Poszukiwania 75-latka w Będzinie. Tragiczny finał
Policjanci od razu rozpoczęli poszukiwania. Objęto nimi teren całego powiatu. Ich finał przyszedł szybko, już po około dwóch godzinach, około godziny 7 rano.
— Mężczyzna znajdował się w głębokim na dwa metry wykopie przy ulicy Szymborskiej. Nie dawał oznak życia — powiedział w rozmowie z TVN24 Marcin Szopa, rzecznik prasowy policji w Będzinie.
Czytaj także: Poszukiwania Karoliny Wróbel trwają. Pojawił się nowy trop, ale policja ma problem
Jak 75-latek znalazł się w wykopie?
Ciało 75-latka zostało zabezpieczone do sekcji zwłok. Śledczy zabezpieczają nagrania z kamer monitoringu, by ustalić, jaką drogę przeszedł mężczyzna i jak znalazł się w wykopie. Wstępną wersją przyjętą przez policję jest ta, że senior po prostu nie zauważył wykopu i do niego wpadł. Śledczy muszą ustalić także, czy rów był odpowiednio zabezpieczony oraz kto i w jakim celu go wykonał.
Czytaj także: Zaginięcie Karoliny Wróbel. Nowy trop prokuratury. Chodzi o kluczowe ślady
(Źródło: TVN24)
/1
– / Materiały policyjne
Mężczyzna był w głębokim wykopie.