Tragedia w powietrzu. Balon runął z turystami, nie żyje osiem osób
Pilot relacjonuje, że pożar rozpoczął się w koszu balonu, a jego źródłem był pomocniczy palnik. To urządzenie zabezpieczające, uruchamiane, gdy zawiedzie główny ogień.
Pilot krzyknął: Skaczcie!
– Nie wiem, czy został przypadkowo włączony, czy zapalił się sam. Ale to od niego wszystko się zaczęło – tłumaczy pilot w nagraniu opublikowanym przez dziennik “Jornal Razão” na kanale YouTube.
Kiedy zorientował się, że płomienie wymykają się spod kontroli, próbował awaryjnego lądowania. Balon był już nisko, kiedy krzyknął do pasażerów: “Skaczcie!”.
Część z nich zareagowała natychmiast i dzięki temu przeżyła. Inni nie zdążyli. Ci, którzy wyskoczyli z płonącego kosza, odciążyli balon. Lżejsza konstrukcja zaczęła unosić się znowu w górę, zabierając ze sobą tych, którzy nie zdołali się ewakuować. I to właśnie ich dramat uchwyciły przerażające nagrania, które krążą w sieci. Widać, jak ludzie rzucają się w przepaść, próbując uciec przed ogniem. Słychać krzyki, jęki, przerażenie. Chwilę później cały balon eksplodował i runął na obrzeża lasu w rejonie Cachoeira do Bom Jesus.
Nie przeżył nikt, kto pozostał w koszu.
“Myśleliśmy, że to żart. A potem zobaczyliśmy ogień i ludzi”
Relacje na ziemi są równie wstrząsające. Świadek wydarzeń, Loriane, powiedziała dziennikarzom portalu G1.globo.com:
– Na początku myśleliśmy, że to jakaś inscenizacja. Ale kiedy wyszliśmy z domu, zobaczyliśmy ludzi wyskakujących z płonącego balonu. To było przerażające.
Chwilę po upadku udała się na miejsce. Konstrukcja wciąż płonęła. – Po drodze słyszeliśmy krzyki. Ktoś wołał o pomoc. Nie wiedzieliśmy skąd dokładnie – ale to było bardzo blisko – dodała.
8 ofiar, 14 ocalałych. Śledztwo trwa
Władze brazylijskiego stanu Santa Catarina potwierdziły śmierć ośmiu osób. Czternaście innych przeżyło. Dwie z nich trafiły do szpitala z oparzeniami drugiego stopnia i — jak podano — ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Śledztwo prowadzi policja cywilna, wspierana przez służby techniczne i straż pożarną.
Z ustaleń lokalnych mediów wynika, że jedna z pasażerek mogła wsiąść do balonu w ostatniej chwili, jako 22. osoba. Śledczy weryfikują ten wątek.
“To był jeden z ostatnich balonów, które wystartowały tego dnia”
Według relacji mieszkańców, w dniu katastrofy nad regionem Praia Grande leciało około 30 balonów. Ten, który uległ wypadkowi, miał być jednym z ostatnich, które uniosły się w powietrze.
Praia Grande, często nazywane “brazylijską Kapadocją”, to znane miejsce podniebnych atrakcji, z widokiem na kaniony i górskie formacje. Teraz ta malownicza miejscowość stała się miejscem jednej z najtragiczniejszych katastrof balonowych ostatnich lat.
/7
– / X
Dramat w Brazylii. Pilot opowiedział, co wydarzyło się w powietrzu.
/7
– / X
Balon zamienił się kulę ognia.