Tragedia w Gdańsku. W pożarze zginął młody mężczyzna. Poszkodowani są emeryci
Był czwartek, 9 stycznia, późnym wieczorem, gdy w siedzibie gdańskich strażaków rozległ się alarm. Wezwanie było dramatyczne. Z kamienicy przy ul. Asnyka w Gdańsku Oliwie zaczął wydobywać się gęsty dym i buchać ogień. Wiadomo było, że mogą być poszkodowani.
Strażacy i ratownicy błyskawicznie pojechali na miejsce.
Zgłoszenie otrzymaliśmy chwilę przed godz. 23. Na miejsce zadysponowano 6 zastępów straży pożarnej oraz oficera operacyjnego komendy miejskiej. Strażacy zastali rozwinięty pożar mieszkania na parterze oraz silne zadymienie na klatce schodowej
– przekazał bryg. Jacek Jakóbczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
“Leżał we krwi przed moim domem”. Tragedia księdza po kolędzie. Wstrząsające ustalenia
Młody mężczyzna zginął w pożarze mieszkania w Gdańsku. Z klatki schodowej ewakuowano nieprzytomną staruszkę
Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia, że w pożarze ucierpieli lokatorzy kamienicy. To mężczyzna i kobieta w podeszłym wieku. Staruszka próbowała się ratować, nieprzytomną emerytkę znaleziono na klatce schodowej.
– W momencie dojazdu pierwszych zastępów straży na zewnątrz znajdował się ranny mężczyzna, który samodzielnie opuścił palący się lokal. W trakcie działań gaśniczych strażacy ewakuowali z klatki schodowej nieprzytomną kobietę. Osoby poszkodowane zostały przekazane przybyłym na miejsce zespołom ratownictwa medycznego – poinformował rzecznik strażaków.
Nocny pożar w Gdańsku. Stali na balkonach i rozpaczliwie wołali o ratunek
Niestety, bilans jest jeszcze bardziej tragiczny. W pożarze zginął młody mężczyzna. Nadpalone zwłoki 35-latka znaleziono w mieszkaniu.
Wewnątrz palącego się mieszkania strażacy odnaleźli mężczyznę, którego ze względu na bezpośrednie oddziaływanie ognia nie udało się uratować
– mówią strażacy.
Z budynku trzeba było ewakuować pozostałych lokatorów. Na balkonach na drugim piętrze kamienicy stało sześć osób. Ludzie rozpaczliwie wzywali pomocy. Strażacy ewakuowali ich przy pomocy specjalistycznego sprzętu tzw. kapturów ucieczkowych.
Sprawa Iwony Wieczorek. Dziś smutny dzień dla jej rodziny. “Pamiętam…”
– Na miejsce zdarzenia przybyli policjanci z Komendy Miejskiej, przedstawiciel Gdańskich Nieruchomości oraz Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który po oględzinach wyłączył budynek z użytkowania – dodał bryg. Jacek Jakóbczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.