Tragedia w Austrii. Z jeziora Attersee wyłowiono ciało 50-letniej Polki
W trakcie nurkowania, które odbywało się w miniony weekend w jeziorze Attersee w Austrii, 50-letnia Polka schodziła wraz z instruktorem na głębokość około 100 metrów. Wstępne ustalenia wskazują, że problemy zaczęły się podczas wynurzania.
Austria. Tragedia podczas nurkowania w jeziorze Attersee. Nie żyje 50-letnia Polka
Jak podały austriackie służby ratunkowe, na głębokości 60 metrów doszło do nieustalonych jeszcze komplikacji i Polka rozpoczęła awaryjne wynurzanie. Wkrótce potem instruktor stracił z nią kontakt wzrokowy.
Natychmiast wszczęto akcję poszukiwawczą, w którą zaangażowanych było ponad 40 osób. Niestety, nie przyniosła ona rezultatów. Działania były szczególnie trudne ze względu na fakt, że ratownicy straży pożarnej mogą nurkować na głębokość nie większą niż 40 metrów, a poszukiwania na większych głębokościach są regulowane specjalnymi procedurami.
Ciało zaginionej Polki odnaleziono dopiero wieczorem w poniedziałek, 23 czerwca. Aby wydobyć je na powierzchnię, konieczne było użycie specjalnych uprzęży.
To już druga tragedia, do której doszło w ostatnim czasie w jeziorze Attersee z udziałem obywatela Polski. Tydzień wcześniej, w poniedziałek, 16 czerwca, życie stracił tam 59-letni doświadczony nurek. Mężczyzna próbował zejść na głębokość 70 metrów, gdy nagle stracił przytomność. Mimo reanimacji, podjętej najpierw przez jego towarzyszy, a później przez wezwaną ekipę ratunkową, jego życia nie udało się ocalić.
(Źródło: PAP)
Czytaj też: Złodziej wyrwał kobiecie torebkę i zaczął uciekać. W pościg za Kolumbijczykiem ruszyła pani Kasia