Published On: Sat, Nov 15th, 2025
Business | 4,960 views

tragedia górników w 1978 r. Pamięć o ofiarach nie gaśnie


Feralnego listopadowego poranka dwa autobusy przewożące górników do kopalń Brzeszcze, Ziemowit i Mysłowice wpadły w poślizg na śliskiej drodze. Pierwszy z nich spadł z mostu w kilkunastometrową przepaść, lądując w lodowatych wodach Jeziora Żywieckiego. Kilka minut później ten sam los spotkał drugi pojazd, który runął zaledwie trzy metry dalej. To, co wydarzyło się w Wilczym Jarze, do dziś mrozi krew w żyłach.

Katastrofa, która wstrząsnęła Żywiecczyzną

Akcją ratunkową dowodził wówczas strażak kapitan Czesław Pruski.

— Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem… Kolejni — tak wspominał tę katastrofę po latach w rozmowie z “Dziennikiem Zachodnim”.

W katastrofie zginęło 30 osób — 27 górników, dwóch kierowców oraz wdowa po jednym z górników, który zaledwie dwa tygodnie wcześniej stracił życie w wypadku. Najmłodsze ofiary miały zaledwie 18 lat, najstarsza — 48.

/13


Składnica Akt Komendy Powiatowej Policji w Żywcu / Materiały policyjne

Mija 47 lat od największej katastrofy drogowej na Śląsku. W Wilczym Jarze zginęło 30 osób.

/13


Składnica Akt Komendy Powiatowej Policji w Żywcu / Materiały policyjne

47 lat temu zginęło 30 osób.



Source link