“To niewiarygodne”. Przełożony zastrzelonego policjanta zabiera głos
Ten dzień na długo pozostanie w pamięci mundurowych, ponieważ do tej pory nie wydarzyła się aż taka tragedia w polskiej służbie. Mateusz Biernacki zmarł 23 listopada na warszawskiej Pradze, podczas interwencji przy ul. Inżynierskiej.
Na miejsce wysłano dwa patrole, w tym funkcjonariusze w cywilnych ubraniach. Niestety, jeden z policjantów nie rozpoznał w nieumundurowanym mężczyźnie kolegi i go postrzelił. Ranny policjant był reanimowany, a następnie trafił do Wojskowego Instytutu Medycznego przy ul. Szaserów, gdzie zmarł.
Sześć dni później – 29 listopada – policjant wyruszył w swoją ostatnią drogę, na wieczną wartę. Podczas uroczystości został pośmiertnie odznaczony i awansowany na stopień starszego aspiranta sztabowego. A kondukt poprowadziła Orkiestra Komendy Głównej Policji.
Na pogrzebie pojawił się m.in. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak i Komendant Główny Policji insp. Marek Boroń.
Warszawa. Inżynierska 6. “Nasz niebieski brat”
Oprócz policyjnego kapelana głos zabrał także przełożony zastrzelonego policjanta.
Służba była jego pasją. Mateusz podczas powierzonych zadań wykazywał się ponad przeciętnym zaangażowaniem, często osobistych wyrzeczeń. Niósł pomoc potrzebującym i chronił innych. Był prawdziwym wywiadowcą, nie tylko na papierku. Zatrzymywał przestępców, ratował życie ludzkie, pomagał słabszym, pomocy nigdy nie odmawiał
– podkreślał podinsp. Robert Matusik. Zaznaczył również, że policjant zawsze był pierwszy w centrum wydarzeń. I tak też było feralnego dnia.
Warszawa, Inżynierska 6. Na zawsze pozostanie w pamięci. Nikt z nas, przełożonych, współpracowników, kolegów, przyjaciół, nie mógł przewidzieć, że Mateusz wspólnie z innymi patrolami, śpiesząc z pomocą na wezwanie innego patrolu o wsparcie, wypełni do ostatniego zdania rotę policyjnego ślubowania. Jak zwykle na miejscu był pierwszy. To, co wydarzyło się później, jest niewiarygodne. Nasz niebieski brat, nasz bohater, odszedł. Tak nagle i szybko. Za szybko. Do dzisiaj nie jesteśmy w stanie w to uwierzyć
– przyznał komendant.
Ciało zmarłego policjanta, w asyście honorowej zostało przewiezione na Cmentarz Komunalny w Białej Podlaskiej.
Zobacz także: Kim był policjant, który zginął podczas interwencji? Mateusz nawet na własny ślub założył mundur
Jak brzmi rota i co ślubuje policjant?
Zgodnie z art. 27 pkt 1 Ustawy o Policji (z dnia 6 kwietnia 1990 r.), przed podjęciem służby policjant składa ślubowanie według następującej roty:
Ja, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, świadom podejmowanych obowiązków policjanta, ślubuję:
służyć wiernie Narodowi, chronić ustanowiony Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej porządek prawny,
strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia.
Wykonując powierzone mi zadania, ślubuję pilnie przestrzegać prawa, dochować wierności konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej,
przestrzegać dyscypliny służbowej oraz wykonywać rozkazy i polecenia przełożonych.
Ślubuję strzec tajemnic związanych ze służbą, honoru, godności i dobrego imienia służby oraz przestrzegać zasad etyki zawodowej.
Zobacz także: Żona zastrzelonego w Warszawie policjanta pożegnała męża. Jej słowa rozrywają serce