Syndrom wilkołaka. 18-letni Hindus wpisany do Księgi Rekordów Guinessa
Lalit Patidar ma 18 lat i skupia na sobie uwagę wszystkich, którzy na niego spojrzą. Nastolatek jest od stóp po czubek głowy pokryty gęstymi włosami. Cierpi na hipertrichozę, czyli tak zwany syndrom wilkołaka. To rzadkie schorzenie, które powoduje nadmierny wzrost włosów. Lalit jest jednym z około 50 udokumentowanych przypadków tej choroby od czasów średniowiecza. Szacuje się, że hipertrichoza dotyka jedną osobę na miliard. Jedną z nich był nasz rodak — Stefan Bibrowski.
Nastolatek z syndromem wilkołaka
Lalit Patidar mieszka z rodziną w Ratlam, w Indiach. Ma cztery siostry. Przez nadmierne owłosienie na twarzy, ramionach i innych częściach ciała miał ogromne problemy jako dziecko. Kiedy miał dwa lata, rodzice usłyszeli od lekarzy, że na przypadłość ich syna nie ma lekarstwa.
Życie z taką dolegliwością nie jest łatwe i często wiąże się z wykluczeniem społecznym. Lalit wspomina, że na początku jego koledzy bali się go, ale gdy zaczęli z nim rozmawiać i lepiej go poznali, zrozumieli, że różni się od nich jedynie wyglądem zewnętrznym. Ostatecznie udało mu się przekuć swoją odmienność w siłę. Dziś jest influencerem, który zgromadził imponującą liczbę obserwujących w mediach społecznościowych. Na YouTubie śledzi go ponad 100 tys. osób, gdzie publikuje vlogi z podróży. Jego profil na Instagramie obserwuje ponad 260 tys. fanów.
Najbardziej owłosiona twarz świata
Lalit udał się do Mediolanu, aby oficjalnie potwierdzić swoją unikalność. Eksperci zmierzyli dokładną liczbę włosów na centymetr kwadratowy jego twarzy. Okazało się, że z wynikiem 201,72 włosów na centymetr kwadratowy posiada najbardziej owłosioną twarz na świecie. Jako taki trafił do Księgi Rekordów Guinessa.
— Brak mi słów, nie wiem, co powiedzieć, bo jestem bardzo szczęśliwy z tego wyróżnienia
— przyznał 18-latek.
Przeczytaj także:
Moda ważniejsza od plam. Luksusowe prowadzenie domu Markle jest oderwane od rzeczywistości
/4
Guinness World Records / Instagram
Lalit Patidar ma 18 lat
/4
Guinness World Records / Instagram
Cierpi na niezwykle rzadkie schorzenie genetyczne.