Skandal w Kościele. Ksiądz z Wrocławia oskarżony o wykorzystanie parafianki
Wierni należący do parafii na wrocławskich Popowicach w rozmowie z “Gazetą Wyborczą” mówią o księdzu Kazimierzu w samych superlatywach. Zaniepokoiło ich, gdy nagle przestał odprawiać msze i pojawiać się w kościele, ale zakonnicy nie mogli im nic powiedzieć. Gdy w styczniu pojawił się wysłannik prowincjała, usłyszeli, że “o jego sprawie powiadomiona została Stolica Apostolska i toczy się postępowanie karne”. Dopiero teraz wyszło na jaw, czego ów sprawa dotyczy.
Wrocław. Ksiądz został oskarżony przez parafiankę o wykorzystywanie seksualne. “To nie była jednorazowa sytuacja”
— Do prokuratury rejonowej dla Wrocławia-Fabrycznej wpłynęło zawiadomienie prowincjała polskiej prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Dotyczyło jednego z opiekunów grupy modlitewnej, który miał podstępem czy wykorzystując bezradność pokrzywdzonej doprowadzić do obcowania płciowego — mówi “Gazecie Wyborczej” prok. Karolina Stocka-Mycek, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Grozi za to kara od 2 do 15 lat więzienia. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika jednak, że kobieta wyraziła zgodę na zbliżenie, ale nie była to decyzja podjęta w pełni świadomie.
Rzeczniczka prokuratury zaznacza, że pokrzywdzona znajdowała się w trudnej sytuacji życiowej, co mogło wpłynąć na jej zdolność do podejmowania decyzji, a zgromadzony materiał dowodowy sugeruje, że ksiądz mógł wykorzystać jej bezradność.
Z zawiadomienia wynika, że to nie była jednorazowa sytuacja
— ujawnia w rozmowie z portalem prokurator Stocka-Mycek.
Sprawę bada prokuratura. Własne śledztwo wszczął też zakon oblatów
Ksiądz Kazimierz, jak opisuje “Wyborcza”, jest teologiem duchowości małżeńskiej i członkiem zakonu oblatów. Przez wiele lat pełnił funkcję w Radzie Episkopatu Polski, a posługę w popowickiej parafii rozpoczął w 1990 r. Był tam opiekunem Wspólnoty Rodzin Katolickich “Umiłowany i umiłowana”, gdzie miało dojść do nawiązania romansu ze skarżącą.
Prokuratura nie ujawnia szczegółów, ponieważ postępowanie jest jeszcze w początkowej fazie i śledczy planują przesłuchanie świadków. Wiadomo jednak, że dochodzenie toczy się na razie “w sprawie”, a nie przeciwko księdzu czy innej konkretnej osobie.
Zawiadomienie do prokuratury wpłynęło za sprawą zakonu oblatów, który prowadzi parafię Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju na Popowicach i który natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia od skrzywdzonej parafianki wszczął kanoniczne postępowanie wstępne.
Ojciec Marcin Wrzos, rzecznik polskiej prowincji zakonu, w rozmowie z “Gazetą Wyborczą” poinformował, że do zbadania sprawy powołana została specjalna komisja, w składzie której znaleźli się eksperci z różnych dziedzin, m.in. prawnik, psycholog, seksuolog czy specjalista ds. ochrony małoletnich. Ksiądz Kazimierz miał jednak złożyć zeznania jeszcze przed jej powołaniem. Co powiedział? Tego na ten moment nie wiadomo.
Zakonnik trafił “w miejsce odosobnione”. O jego dalszym losie ma zadecydować Watykan
Po otrzymaniu zgłoszenia, decyzją prowincjała, duchowny miał otrzymać zakaz publicznej posługi duszpasterskiej i podejmowania kontaktu z członkami wrocławskiej wspólnoty “Umiłowany i umiłowana”. Zakonnik został też skierowany “w miejsce odosobnione”, gdzie pod nadzorem władz kościelnych czeka na werdykt Watykanu w tej sprawie. Tam bowiem zostały przekazane dokumenty po zakończeniu etapu wstępnego dochodzenia kanonicznego.
Dodatkowe czynności prawne może zarządzić rzymska Dykasteria Nauki Wiary. Jeśli zarzuty zostaną potwierdzone, ks. Kazimierz może — choć nie musi — zostać wydalony z zakonu i usunięty ze stanu duchownego.
Tymczasem zakon oblatów zapewnia o współpracy z wymiarem sprawiedliwości i apeluje do osób mogących przyczynić się do wyjaśnienia tej sprawy lub chcących coś zgłosić o kontakt z kurią prowincjalną. Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej — już teraz — wyrażają też swoją solidarność z osobami zgłaszającymi krzywdę.
(Źródło: Gazeta Wyborcza)
Czytaj też: Tragiczny wypadek w Jaworznie. Nie żyje młoda matka, osierociła dwie córki