Seniorka uznana za zmarłą, lecz żyje. Policja bada szokującą sprawę
Wszystko zaczęło się w piątek 29 maja wczesnym rankiem, gdy służby ratunkowe odebrały wezwanie od zrozpaczonego męża seniorki. Mężczyzna, który nie mógł obudzić swojej żony, był przekonany, że ta zmarła.
Koronerka pomyliła się, stwierdzając zgon. Jej firma przeprasza za błąd
Na miejscu pojawiły się służby, które przeprowadziły standardowe procedury i stwierdzili zgon kobiety. Sprawa została przekazana koronerowi, w tym przypadku lekarce ze specjalistycznej firmy zajmującej się potwierdzaniem zgonów. Kiedy seniorka została uznana za zmarłą, jej ciało zabrali pracownicy zakładu pogrzebowego.
Jednak kilka godzin później sytuacja przybrała zaskakujący obrót. Pracownicy zakładu, którzy mieli zająć się pochówkiem, zauważyli że “zmarła” oddycha! Natychmiast wezwano pogotowie, które potwierdziło, że kobieta żyje. Natychmiast przewieziono ją do szpitala.
80-letni mąż kobiety, który jako pierwszy wezwał pomoc, nie kryje wstrząsu. W rozmowie z mediami wyznał, że był przekonany, iż jego żona zmarła.
“Przedsiębiorcy pogrzebowi ją uratowali” – powiedział.
Nieprawidłowości w działaniu służb medycznych i koronera wzbudziły zainteresowanie policji, która już wszczęła śledztwo.
“Badamy wszystkie okoliczności sprawy. Kwalifikacja prawna nie została jeszcze ustalona” – poinformowała lokalne rzeczniczka policji, Michaela Raindlová.
Tymczasem Biuro Koronera, którego lekarka stwierdziła zgon seniorki, wydało oświadczenie, w którym wyraziło ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji.
“Prowadzone jest dochodzenie i podjęto odpowiednie działania personalne” – czytamy w komunikacie opublikowanym na Facebooku.
/1
– / 123RF
Staruszkę uratowali pracownicy zakładu pogrzebowego.