Published On: Thu, Oct 23rd, 2025
Business | 2,755 views

Sebastian M. przeprasza, ale nie przyznaje się do winy. Mamy komentarz rodziny ofiar


Ci, którzy mieli do czynienia z Sebastianem M. mają wątpliwości, czy okazana przez niego ostatnio skrucha jest prawdziwa. Tuż po ucieczce do Dubaju mężczyzna miał odgrażać się każdemu prawnikowi, który nakłaniał go do ugody z rodzinami. — Powtarzał, że nie odpuści, bo jest niewinny — mówi “Faktowi” osoba znająca kulisy sprawy Sebastiana M. — Skrucha, publiczne przeprosiny, to tylko taktyka procesowa — dodaje.

Do wypadku doszło 16 września 2023 r. Sebastian M. miał jechać z zawrotoną prędkością ponad 300 km na godz. Samochód miał wypaść z drogi i uderzyć w prawidłowo jadące auto rodziny z Myszkowa. Martyna (†37 l.), jej mąż Patryk (†39 l.) i ich syn Oliwier (†4 l.) spłonęli uwięzieni w aucie. Sebastian M. po wypadku ukrywał się w Dubaju. Po deportacji do Polski usłyszał zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.

/7


Rafał Klimkiewicz/Dawid Markysz/Edytor; / Fakt.pl

Sebastian M. uronił kilka łez w sądzie po wygłoszeniu krótkiego oświadczenia.

/7


Dawid Markysz / Edytor

Sebastian M. po oświadczeniu nie odpowiadał na pytania sądu i odmówił składania wyjaśnień.



Source link