Rumunia bez premiera. Marcel Ciolacu ogłosił dymisję, koalicja się rozpada
W niedzielę Rumunia przeprowadziła pierwszą turę powtórzonych wyborów prezydenckich. Do decydującego starcia zakwalifikowali się George Simion, lider nacjonalistycznej partii AUR, oraz Nicusor Dan, proeuropejski i niezależny burmistrz Bukaresztu. Faworyzowany przez koalicję rządzącą Crin Antonescu zakończył rywalizację o fotel prezydenta Rumunii na trzecim miejscu.
Rumunia. Premier Ciolacu odchodzi ze stanowiska
W grudniu utworzono koalicję rządzącą z dwoma celami: zapewnieniem stabilnego rządu i wybraniem kandydata, który wygra wybory prezydenckie w Rumunii — powiedział Ion-Marcel Ciolacu, cytowany przez rumuński portal Digi24. — Nie udało nam się osiągnąć jednego z tych dwóch celów.
W poniedziałek (5 maja) liderzy trzech partii rumuńskiej koalicji rządzącej spotkali się, aby omówić wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich oraz porozmawiać o przygotowaniach do drugiej rundy. Już od rana w kręgach koalicyjnych pojawiały się sygnały, że premier Marcel Ciolacu może ustąpić ze stanowiska.
Kilka godzin później potwierdził swoją rezygnację. Jak podaje portal TVN24, powołując się na agencję Reutera, parlamentarzyści PSD mają opuścić koalicję, ale ministrowie tej partii pozostaną na stanowiskach do czasu wyłonienia nowej większości, co ma nastąpić po drugiej turze wyborów prezydenckich zaplanowanej na 18 maja.
Źródła: PAP / TVN24
Przeczytaj także:
Kolega Morawieckiego triumfuje w Rumunii. Są pierwsze wyniki
Chaos w Rumunii. Georgescu wykluczony. Ludzie wyszli na ulice
Poszedł na protest z nożem. Wcześniej znaleźli u niego toporek. Polak zatrzymany w Bukareszcie