Rozpacz w rodzinie Elizy. Babcia dziewczynki błaga o kontakt do wnuczki
Przypomnijmy. Eliza z Nasielska trafiła do okna życia przy ulicy Hożej w Warszawie 26 sierpnia o godzinie 22. Została porzucona tam przez swojego ojca.
Od razu zaopiekowały się nią siostry franciszkanki, które na miejsce wezwały policję. Dziewczynka opowiedziała policjantom, jak się znalazła w oknie życia, i podała wszystkie potrzebne dane. Policjanci namierzyli rodziców dziewczynki i udali się pod wskazany adres. W trakcie prowadzonych czynności wyszło na jaw, że ojciec Elizy jest poszukiwany przed Sąd Rejonowy w Wyszkowie za niepłacenie alimentów. Został zatrzymany i trafił na dwa miesiące i 15 dni do aresztu. W związku z tym, że rodzice 6-latki nie chcieli jej odebrać, trafiła ona do ośrodka opiekuńczego. Jak udało się nieoficjalnie ustalić reporterowi “Faktu”, obecnie przebywa w rodzinie zastępczej. Najbliżsi krewni nie mają z nią żadnego kontaktu. Bardzo to przeżywają i nie mogą pogodzić się z tą sytuacją.
Babcia dziewczynki odchodzi od zmysłów. Błaga o kontakt z wnuczką
Babcia i wujek Elizki mocno przeżywają to, co się wydarzyło. Nie śpią po nocach i nie mogą pogodzić się z tym, że ta niewinna dziewczynka musi przechodzić cały ten koszmar. Uważają, że jej miejsce jest przy najbliższych, którzy ją kochają i zapewnią jej spokój oraz normalne życie.
Babcia Elizy nie potrafi powstrzymać łez. Błaga o kontakt członków wyznaczonej rodziny zastępczej, aby móc choć przez chwilę porozmawiać z wnuczką i uspokoić ją, że zrobią wszystko, by wróciła do nich. Wierzy mocno, że ludzie dobrej woli pomogą jej w tym, a sąd da jej szansę, aby mogła ją wychowywać do pełnoletności.
Rodzina nie wiedziała o zamiarach rodziców
Okazuje się, że rodzina 6-latki w ogóle nie miała pojęcia o planach jej ojca i matki. — Gdybyśmy wiedzieli tylko, że oni planują zrobić coś takiego, na pewno byśmy zareagowali. Nie pozwolilibyśmy na to i wzięlibyśmy ją do siebie. To, co zrobili, jest okropne, ale mam nadzieje, że Elizkę uda się odzyskać i będzie mieć normalne życie — tłumaczy osoba z rodziny.
Okradli Joannę i Mikołaja w trakcie wesela. Przez dwa miesiące policja nie zrobiła nic w ich sprawie
Taksówkarz rozkochał w sobie pasażerkę. Ta historia miłosna nie skończyła się szczęśliwe