Reporter o pracy przy zbiorach truskawek. Jak wygląda dzień na plantacji?
Odwiedziliśmy plantację pana Kamila, zlokalizowaną w miejscowości Kotorydz pod Warszawą. Damian pracę zaczął trochę później niż wszyscy, bo chwilę po godz. 9.00, jednak praca przy zbiorach zaczyna się dwie godziny wcześniej.
Dziennikarz “Faktu” pracował na plantacji. Truskawki dały mu popalić
Podstawowe wyposażenie to łubianka oraz wskazówki, gdzie i jak zrywać. Tego dnia słońce dawało mocno popalić, a tu trzeba się schylić, zebrać każdą dojrzałą truskawkę, nie pomylić z niedojrzałą i nie rozgnieść. — Na początku zbiera się z uśmiechem, ale po dłuższym czasie zaczynają boleć plecy i nogi. Robota sama w sobie nie jest zła, jednak trzeba robić krótkie przerwy, by starczyło siły na cały dzień. To nie są wakacje u babci na wsi. Tu trzeba cisnąć, żeby coś zarobić, bo to praca na akord – przyznaje nasz reporter. Jak wylicza, jedną łubiankę wypełniał owocami w 8 minut.
– Jak są duże truskawki, to nie trzeba aż tak się śpieszyć, żeby wypełnić koszyk. W ciągu godziny zebrałem siedem łubianek. Ale też bardzo szybko zaczęły doskwierać moje plecy. Wiem, że niektórzy zbierają na kolanach, niektórzy kucają. Wybrałem tę drugą opcję. To było dla mnie nowe doświadczenie, ale ciesze się, że spróbowałem czegoś nowego. Wielki szacunek dla tych, którzy robią to dzień w dzień — dodaje Damian.
700 zł dniówki dla najlepszych zbieraczy
Pan Kamil, właściciel plantacji przyznaje, że chętnych do pracy nie brakuje, choć nie każdy ją wytrzymuje. – To nie jest praca dla wszystkich, trzeba sobie z tego zdawać sprawę. Niektórzy przychodzą i twierdzą, że to łatwa robota. Potem jednak okazuje się, że się do tego nie nadają i następnego dnia już się nie pojawiają – uśmiecha się, bo zdążył się już do tego przyzwyczaić.
Czy da się zarobić na truskawkach? Tak, ale trzeba się nieźle nagimnastykować, dosłownie i w przenośni. System rozliczeń jest prosty, im więcej łubianek uzbierasz, tym więcej zarobisz. Ale w praktyce zależy dużo od człowieka i jego pracowitości. Właściciel plantacji twierdzi, że ci, którzy solidnie pracują, mogą zarobić nawet 700 zł dniówki. Pracują od godz. 7.00 do 12.00. Potem trzy godziny przerwy, powrót i praca do 19.
Toruń w szoku po brutalnym ataku w parku. “To mogło spotkać każdą z nas”
Brutalny atak maczetą w Jelczu-Laskowicach. 17-latek został okaleczony przez rówieśnika
67 sekund katował Wojciecha. Sprawa zabójcy z Jawornika wreszcie zamknięta
/8
Krzysztof Burski / newspix.pl
Kiedy myśli się o zbieraniu truskawek, praca wydaje się dziecinnie prosta. Niestety nie jest dla każdego.
/8
Krzysztof Burski / newspix.pl
Trzeba działać szybko, uważnie zbierać owoce.