relacja z Putinem, groźby wobec USA, reakcja Trumpa
Jego prowokacje nikogo już nie zaskakują, biorąc pod uwagę, jak często Dmitrij Miedwiediew uciekał się do nich od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Jednak niedawne tyrady byłego prezydenta Rosji zaniepokoiły nawet Donalda Trumpa. Prezydent USA ogłosił w piątek rozmieszczenie dwóch atomowych okrętów podwodnych “(…) na odpowiednich obszarach” w odpowiedzi na “głupie i podżegające wypowiedzi” Miedwiediewa w mediach społecznościowych.
Rosja kontra USA. Co naprawdę kryje się za groźbami Miedwiediewa?
Wcześniej były prezydent Rosji ostro skrytykował Trumpa na swoim kanale Telegram, potępił także ultimatum amerykańskiego prezydenta dotyczące zakończenia wojny na Ukrainie. Według wizji Trumpa zawieszenie broni na Ukrainie powinno nastąpić w ciągu 50 dni – termin ten skrócił następnie do dziesięciu dni.
“Każde kolejne ultimatum jest groźbą i krokiem w stronę wojny” – napisał Miedwiediew, grożąc bezpośrednią konfrontacją militarną między Rosją a Stanami Zjednoczonymi w sprawie X. Później napisał, że Trump, którego nazywał “Dziadkiem”, nie miał prawa dyktować Rosji, kiedy ma negocjować.
Świat był świadkiem szczególnej wojny na słowa: Trump zniesławił byłego prezydenta (2008-2012) i byłego premiera (2012-2020) Rosji, nazywając go “nieudanym prezydentem, który nadal uważa się za prezydenta” i oskarżył go o “wkraczanie na niebezpieczne terytorium” – mianowicie na teren zagrożenia nuklearnego.
“Martwa ręka” Rosji. Co to?
Miedwiediew, który nadal zajmuje wysokie stanowisko w aparacie państwowym Władimira Putina jako wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji, w swoich wypowiedziach nawiązywał między innymi do rosyjskiego systemu “martwej ręki”: ściśle tajnego, zautomatyzowanego systemu z czasów zimnej wojny, zaprojektowanego do wystrzeliwania pocisków nuklearnych w przypadku, gdyby rosyjskie władze zostały wyeliminowane w wyniku wrogiego ataku.
Przesłanie było jasne – przynajmniej wywołało reakcję Trumpa. Rozmieszczenie okrętów podwodnych z napędem atomowym miało miejsce, jak ujął to prezydent USA: “na wypadek, gdyby oświadczenia [Miedwiediewa – przyp. red.] okazały się czymś więcej niż tylko słowami”.
W Rosji publiczna wymiana zdań spotkała się z wielką radością. “Co mogą dziś powiedzieć krytycy, którzy nie potraktowali poważnie wypowiedzi Miedwiediewa? Ci, którzy go wyśmiewali?” – pytał w sobotę prokremlowski politolog Aleksiej Czesnakow. “W odpowiedzi na krótki tweet Dmitrija Anatoliewicza Miedwiediewa, prezydent USA jednocześnie zmobilizował dwa atomowe okręty podwodne. Niewielu ludzi na świecie ma takie wpływy polityczne” – dodał.
Miedwiediew znieważa Zachód i przepowiada wojnę
Miedwiediew niewątpliwie również cieszy się z uwagi – w końcu słowne wybuchy emocji od dawna stały się jego znakiem rozpoznawczym. Pod koniec kwietnia, w przemówieniu do młodzieży z okazji 80. rocznicy II wojny światowej, po raz kolejny wygłosił swoje ulubione obelgi pod adresem Zachodu. Twierdził, że Zachód był “zdegenerowany” i żył w “umierającym świecie”, Europa była “starzejąca się i brzydka”, ukraińscy przywódcy byli “bandą szalonych nazistowskich narkomanów”, “karaluchami wyhodowanymi w insektarium”, a kanclerz Friedrich Merz jest “kłamcą jak Goebbels”.
Wielokrotnie przywołuje widmo niszczycielskiej wojny nuklearnej z Zachodem. Swoimi radykalnymi atakami w sieci, były prezydent już dawno zapewnił sobie miejsce wśród najbardziej nieokiełznanych propagandzistów Putina, tuż obok samozwańczego dziennikarza Władimira Sołowjowa i redaktor naczelnej Russia Today (RT) Margarity Simonian. Jest awangardą wśród rosyjskich podżegaczy wojennych.
Miedwiediew – niegdyś “liberalny reformator”, ulubieniec Doliny Krzemowej i kolega Baracka Obamy
Co niezwykłe, Miedwiediew był niegdyś uważany za “liberalnego reformatora”, chwalony na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos i celebrowany przez elity Doliny Krzemowej. Jako prezydent zaprosił swój ulubiony brytyjski zespół rockowy Deep Purple do swojej rezydencji pod Moskwą i był po imieniu z byłym prezydentem USA Barackiem Obamą.
Ale Władimir Putin również był kiedyś uważany za proeuropejskiego przywódcę państwa w nowoczesnej Rosji. Polityczna kariera Dmitrija Miedwiediewa rozpoczęła się pod skrzydłami Putina. Podobnie jak Putin, 59-letni prawnik dorastał w Petersburgu (ówczesnym Leningradzie) i ostatecznie został sprowadzony do Moskwy przez swojego mentora, który został prezydentem w 2000 roku.
Miedwiediew i Putin – historia relacji
Od 2003 roku Miedwiediew pełnił funkcję szefa Administracji Prezydenta na Kremlu, a w 2005 roku został mianowany wicepremierem. Trzy lata później, w 2008 roku, został wybrany na głowę państwa – Putin, zgodnie z konstytucją, miał obowiązek zrobić sobie obowiązkową przerwę po dwóch kadencjach. Zorganizował więc tymczasową “zmianę” u Miedwiediewa i objął pro forma urząd premiera. W 2012 roku Putin powrócił na stanowisko szefa Kremla, ponownie przejmując stery, których tak naprawdę nigdy nie oddał.
Jednak jedno wydarzenie rozwścieczyło Putina. W 2011 roku, gdy Miedwiediew naciskał na zbliżenie ze Stanami Zjednoczonymi, Rosja, za jego namową, wstrzymała się od głosu w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad rezolucją w sprawie kryzysu libijskiego, zamiast skorzystać ze standardowego weta. Decyzja ta umożliwiła NATO przeprowadzenie interwencji wojskowej, która doprowadziła do obalenia libijskiego przywódcy Muammara Kaddafiego.
Putin prawdopodobnie nigdy nie wybaczył Miedwiediewowi tej samotnej akcji. W oczach “siłowików” – potężnej siatki wojskowych, wywiadowczych i funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa otaczających Kreml – polityczny los Miedwiediewa był przesądzony. Od tego czasu jego “liberalizm” był skażony, a on sam został uznany za trwale zdyskredytowanego.
Miedwiediew faktycznie ubiegał się o drugą kadencję. Rozczarowanie jego politycznym upadkiem było ogromne. Po nim nastąpiła depresja i plotki o rzekomym alkoholizmie. Po powrocie Putina na Kreml w 2012 roku, Miedwiediew ponownie objął stanowisko premiera, ale politycznie popadał w coraz większy chaos.
Wpływ Miedwiediewa budzi kontrowersje
Wielu pamięta jego lakoniczne hasło “trzymaj się!”, gdy zdesperowani obywatele skarżyli się mu na trudności ekonomiczne podczas wizyty na rosyjskiej prowincji. W 2017 roku Miedwiediew został oskarżony o korupcję po ujawnieniu informacji przez zespół otaczający opozycyjnego polityka Aleksieja Nawalnego, który zmarł w więzieniu. Podobno nabywał wille, winnice i jachty za pośrednictwem podejrzanych fundacji charytatywnych.
Ale jak wytłumaczyć jego spektakularną transformację? Obserwatorzy polityki są przekonani, że Miedwiediew nie działa ani jako “wolny duch”, ani jako zwykły rzecznik Kremla. Przeciwnie, może czuć się zmuszony do zrzucenia w końcu swojej dawnej reputacji “liberała” takimi agresywnymi wypowiedziami – w końcu taka postawa nie jest już pożądana na dzisiejszym Kremlu.
Aby zapewnić sobie polityczne przetrwanie w systemie Putina, musi iść na ustępstwa wobec „twardej” linii rosyjskiej elity władzy. Coraz bardziej drastycznymi wybuchami emocji dowodzi swojej lojalności wobec linii partii i angażuje się w swego rodzaju rywalizację, która może mieć nawet na celu zapewnienie sobie dyplomatycznej swobody.
Zakres jego wpływów jest jednak sporny. Polityka zagraniczna to sprawa prezydenta. Kreml już zbagatelizował zagrożenie eskalacji nuklearnej. Rzecznik Dmitrij Pieskow powiedział, że była to raczej emocjonalna reakcja na sytuację. W rzeczywistości nic się nie zmieniło. „W tym przypadku oczywiste jest, że amerykańskie okręty podwodne również są w stanie gotowości bojowej” – cytuje go rosyjska państwowa agencja prasowa TASS.
Pozostaje pytanie, czy Miedwiediew nie posunął się tym razem za daleko, biorąc pod uwagę napięcia między Rosją i USA.
Artykuł powstał na podstawie tłumaczenia tekstu z serwisu Welt.de. Jego autorem jest Alain Barluet
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
