Racewicz wstrząśnięta śmiercią 15-letniego harcerza. Nie gryzła się w język
Podczas tragicznej nocy Dominik znajdował się pod opieką dwóch młodych osób: 21-letniego dowódcy drużyny harcerskiej Marka G. oraz 19-letniego ratownika wodnego Igora K. Według ustaleń prokuratury, chłopiec miał przepłynąć 500 metrów przez jezioro, jednak asekuracja nie została odpowiednio zapewniona. Prokurator Łukasz Wawrzyniak poinformował, że zasady bezpieczeństwa zostały złamane, a opiekunowie usłyszeli zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci, za co grozi im do pięciu lat więzienia. Obaj mężczyźni nie przyznają się do winy.
Joanna Racewicz wstrząśnięta śmiercią 15-letniego harcerza. Nie gryzła się w język
Joanna Racewicz opublikowała na swoim Instagramie poruszający wpis, w którym wyraziła swoje oburzenie i żal z powodu śmierci chłopca.
Dominik miał tylko 15 lat. Chciał zasłużyć na ‘wyższą sprawność’. Na uznanie. Na poklepanie po plecach przez niewiele starszych ‘druhów’… Nie potrafię przestać myśleć, jak bardzo skrzywdziła go ‘harcerska tradycja’ i skrajny brak wyobraźni, odpowiedzialności i zwykłej przyzwoitości tych, którzy mieli zapewnić opiekę
– napisała.
Dziennikarka zwróciła uwagę, że tragedii można było uniknąć, gdyby zastosowano podstawowe środki bezpieczeństwa, takie jak kamizelka ratunkowa czy bojka asekuracyjna.
Wysłali Dominika samego, w mundurze, nocą, wpław. Bez asekuracji, bez kamizelki ratunkowej, nawet bez bojki, która mogła uratować życie… Wiem, że obaj ‘opiekunowie’ przechodzą teraz piekło. Bagno wyrzutów sumienia. Nie umiem wam współczuć
– dodała.
Joanna Racewicz nie zapomniała również o rodzinie i bliskich zmarłego chłopca. “To było DZIECKO!!! Dominik nie był komandosem ani olimpijczykiem. Myślami jestem z jego bliskimi. Z całego serca. Jak tylko matka może być przy matce. Rodzinie. Przyjaciołach. Jeszcze jedno puste miejsce… Nie znajduję słów pocieszenia” – podkreśliła dziennikarka.
25 lipca przeprowadzono sekcję zwłok 15-letniego Dominika. Wstępne wyniki potwierdziły, że przyczyną śmierci było utonięcie. Prokuratura nie wykryła śladów, które wskazywałyby na udział osób trzecich, jednak zlecono dodatkowe badania w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności tragedii.
Już po sekcji zwłok zmarłego harcerza. Prokuratura podjęła dalsze kroki
To zdarzyło się chwilę przed wypadkiem na A1. Majtczak nie zareagował
Żona zamordowanego w Grecji profesora zabrała głos. “To szaleństwo”