Przerwała wywiad w “Faktach po Faktach” przez alarm rakietowy. Groza w programie Anity Werner
To miał być wywiad ze znawczynią m.in. meandrów dyplomacji i polityki ukraińskiej. Pytania dotyczyły głównie tego, co z Ukrainą po ponownym wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA. Przewodnicząca Rady Fundacji Kazimierza Puławskiego i wykładowczyni SGH nie podzielała obaw pesymistów, którzy wciąż przypominają, co prezydent-elekt mówił o zakończeniu wojny w Ukrainie (Trump nie zaprzeczył jednoznacznie, że bywał w trakcie ostatnich lat w kontakcie telefonicznym z dyktatorem Władimirem Putinem i mówił, że umie zakończyć tę wojnę w kilka dni. Jednocześnie niektórzy analitycy alarmują, że może planować szantaż w postaci groźby odcięcia Ukraińcom dostępu do dolarów i do amerykańskiej broni).
Prof. Pisarska wskazała w rozmowie z Anitą Werner, że nie jest tu pesymistką. Ekspertka (która tuż po wybuchu wojny była jedną z założycielek Międzynarodowego Centrum na rzecz Zwycięstwa Ukrainy) podkreśliła, że Trump będzie powściągany przez jego własne środowisko polityczne. W jej ocenie nie będzie mu wcale łatwo odejść od polityki pomocowej dla walczącego z agresorem kraju.
Pisarska opowiedziała Werner, że odwiedziła właśnie sklep w Kijowie, który drony zburzyły ostatniej nocy. Rozmawiała ze zrujnowaną finansowo kobietą, która — mimo traumatycznych doświadczeń — nie traci ducha walki i deklaruje, że wciąż chce odebrania Rosji bezprawnie zaanektowanego Krymu i wschodnich rubieży.
Nagle podczas wywiadu, profesor zaczęła zachowywać się bardzo nerwowo. Złapała się za słuchawkę w uchu i stwierdziła: — Słyszę alarm przeciwrakietowy, niestety, tak jest tu każdej nocy. Cztery pięć takich nalotów mają. To jest dramatyczna sytuacja — powiedziała i jednocześnie przeprosiła za to, że musi przerwać wywiad, by uciekać do schronu.
Anita Werner wyraziła pełne zrozumienie dla tej sytuacji. — Proszę na siebie uważać. To jest najważniejsze — powiedziała do rozmówczyni Anita Werner. — Trwa alarm. Trzeba się bezpiecznie ukryć w miejscu, które pozwoli się ochronić — powiedziała dziennikarka.