Przejechał pod szlabanem i wjechał pod pociąg. Groza w Przyłęku Dużym [WIDEO]
Nagranie z całego zdarzenia PKP opublikowało w piątek, 16 maja. Film pochodzi z kamery monitoringu zamontowanej na przejeździe kolejowym i pokazuje wypadek, do którego doszło trzy dni wcześniej – we wtorek, 13 maja. Widać na nim dokładnie, jak kierowca busa omija półrogatki, wyprzedza auta czekające przed przejazdem i wjeżdża wprost pod nadjeżdżający elektrowóz.
Lokomotywa z impetem uderzyła w przód citroena. To nie było lekkie stuknięcie. Potężna masa maszyny wyrzuciła auto jak zabawkę. Bus przeleciał kilka metrów i z hukiem wrócił dokładnie w miejsce, gdzie powinien się zatrzymać, czyli przed szlabanem. W jednej chwili wszystko zamieniło się w chaos. Blacha zgięta jak papier, silnik zgnieciony, maska roztrzaskana.
Potem zapadła nienaturalna cisza. Na miejscu szok i jedna myśl w oczach kierowcy: “No to się narobiło…”. Ten moment dobrze widać na nagraniu. Mężczyzna w sportowym dresie i kaszkiecie wyszedł z kabiny, popatrzył na kompletnie zmiażdżony przód auta i przez chwilę jakby nie wierzył w to, co się właśnie stało.
Pasażer ranny, świadkowie w szoku
Ale to nie koniec. W kabinie został pasażer. W końcu wyprowadzono go z pojazdu. Położył się na poboczu, otoczony przez ludzi, którzy próbowali mu pomóc.
Cudem nikt nie zginął. 46-letni pasażer trafił do szpitala. Lokomotywa została uszkodzona, a ruch na linii kolejowej musiał zostać wstrzymany. Pociągi miały opóźnienia. Służby przez długi czas usuwały skutki wypadku.
Trzeźwy, ale czy przytomny?
Jak poinformowała policja, 26-letni kierowca był trzeźwy. Mundurowi teraz prowadzą postępowanie. Ostateczna kwalifikacja czynu będzie zależała od stanu zdrowia rannego pasażera. Jeśli okaże się, że urazy są lekkie i leczenie nie potrwa dłużej niż siedem dni, sprawca może zostać ukarany mandatem za spowodowanie kolizji. Jeżeli jednak obrażenia będą poważniejsze, sprawa zostanie zakwalifikowana jako przestępstwo – wypadek drogowy, za który grozi już odpowiedzialność karna.
Lekcja, która mogła kosztować życie
Jedno jednak wiadomo już teraz: kombinowanie na przejeździe to nie sposób na ominięcie korka, tylko proszenie się o katastrofę. — Tym razem skończyło się na szpitalu i rozbitym aucie. Ale następnym razem cud może nie nadejść – komentują kolejarze.
/3
PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. / YouTube
Groza na przejeździe. Kierowca ominął zapory i wjechał prosto pod lokomotywę.
/3
– / Materiały policyjne
Ucierpiał pasażer busa.