Pośrednia Turnia. Turysta z 8-letnim dzieckiem utknęli na szczycie. Akcja TOPR
Trudną akcję ratunkową na swoim profilu w mediach społecznościowych opisało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. W poniedziałek 6 stycznia o godz. 14.42 za pomocą aplikacji Ratunek do TOPR dotarło zgłoszenie od turysty, który wraz z ośmioletnim dzieckiem miał trudności w samodzielnym kontynuowaniu wycieczki z powodu huraganowego wiatru, oraz gęstej mgły. Ratownicy zadziałali błyskawicznie. Pierwszy z nich dotarł do turystów już po zaledwie godzinie. Kiedy przyszło zgłoszenie, pełnił on dyżur na Kasprowym Wierchu.
Ratownik odnalazł turystę wraz z dzieckiem na zachodniej grani Pośredniej Turni. W bardzo silnym wietrze udało mu się znieść dziecko nieco poniżej grani, gdzie przygotował prowizoryczny biwak, by ochronić 8-latka przed wiatrem. Jak podaje TOPR, ratowani byli mocno wychłodzeni i niezdolni do schodzenia nawet w towarzystwie ratownika.
Niebawem na miejsce dotarł kolejny ratownik pełniący dyżur w Murowańcu wraz z lekkim namiotem, dodatkowymi kocami termicznymi i kuchenką gazową. W ten sposób udało się przygotować ogrzewany punkt cieplny, w którym oczekiwano na kolejną grupę ratowników z dodatkowym sprzętem i środkami transportu
— napisano na profilu TOPR na Facebooku.
Turyści ewakuowani ze szczytu
Ok godz. 20 rozpoczęto transport dziecka w noszach SKED oraz sprowadzanie turysty, który po ogrzaniu i napojeniu gorącymi płynami był w stanie schodzić o własnych siłach.
Po dotarciu do dolnej stacji wyciągu w Kotle Gąsienicowym dalszy transport do Murowańca był możliwy przy pomocy sanek ciągniętych przez skuter. Dalej samochodem przetransportowano poszkodowanych do zakopiańskiego szpitala.
W wyprawie wzięło udział 21 ratowników TOPR, a działania zakończono o północy.
— Ponownie apelujemy do wszystkich odwiedzających Tatry, aby wycieczki dostosowywać do panujących warunków oraz możliwości uczestników. Silnie wiejący wiatr powoduje znaczne obniżenie temperatury odczuwalnej. W takich warunkach oczekiwanie na pomoc może trwać nawet kilka godzin i doprowadzić do poważnych konsekwencji — apelują ratownicy.
Zobacz też:
Martwe niemowlę w oknie życia. Nie zadziałał system powiadamiania o pozostawieniu dziecka
Doskonałe wieści ws. 12-latki, która tonęła na basenie w Mielcu. “Milena chce wracać do wody”