Polski kosmonauta zabierze ze sobą w kosmos pierogi i pomidorówkę
Lot drugiego Polaka w historii będzie wielkim wydarzeniem. Sławosz Uznański-Wiśniewski postanowił go uczcić na swój sposób.
Nasz kosmonauta zdecydował się nawiązać do swojego słynnego poprzednika i dlatego zabiera ze sobą w przestworza flagę, którą w 1978 r. miał przy sobie Mirosław Hermaszewski. Ale to nie wszystko. Uznański-Wiśniewski postanowił uraczyć trójkę swoich kolegów kosmonautów: komandor Peggy Whitson, pilota Shubhanshu Shukle i specjalistę Tibora Kapu smakołykami z polskiej kuchni.
Menu pomógł skompletować polskiemu kosmonaucie znany kucharz, restaurator, celebryta Mateusz Gessler. Panowie postawili przede wszystkim na pierogi. Ale to nie wszystko.
“Kapusta kiszona doprawiona majerankiem, liściem laurowym, zielem angielskim i pieprzem. Duszona z cebulą i grzybami, zamknięta w miękkim cieście. Całość zanurzona w złocistym warzywnym bulionie z marchewką, korzeniem pietruszki i kawałkami borowika. Wypij rosół, zjedz pierogi” — taki opis pierogów, które specjalnie przygotowane polecą w kosmos, przedstawia firma, która je wyprodukowała.
Roboty z przygotowaniem mieli sporo. Żeby zabrać pierogi i resztę z menu w kosmos, jedzenie musiało zostać odpowiednio spreparowane. Zostało liofilizowane, czyli mówiąc najprościej, zostało pozbawione wody.
“Celem projektu Bonus Food jest zaopatrzenie astronautów biorących udział w misji kosmicznej w specjalną żywność, będącą dodatkiem do standardowego menu spełniającego wymagania żywieniowe i operacyjne na orbicie. Pod względem technicznym dania Bonus Food nie różnią się od podstawowego liofilizowanego lub zapakowanego w puszki >kosmicznego” jedzenia<” — napisali przedstawiciele firmy Lyofood przygotowującej kosmiczną wałówkę.
Czy kosmonautom, którzy wiosną poleca na orbitę, polskie jedzenie, które weźmie ze sobą Sławosz Uznański-Wiśniewski będzie smakowało? W ciemno można powiedzieć, że raczej tak, bo obiad składający się z pomidorówki, pierogów z grzybami, leczo i kruszonki brzmi wyjątkowo smakowicie.
“Samuraj” stanął przed sądem. Do zbrodni doprowadziła zazdrość o kobietę. Czyżby niejedną?
Groza w Warszawie. Nieznany mężczyzna ostrzelał miejski autobus. Szuka go policja
Skatował małego Fijo, potem przed karą uciekł za granicę. Sprawiedliwość czekała na niego pięć lat