Pogrzeb ratownika medycznego zamordowanego podczas interwencji w Sielcach
Cezary L. ratownik medyczny pracował w dwóch placówkach pogotowia ratunkowego w Siedlcach i Białej Podlaskiej. Mieszkał we wsi Rakowiska, niedaleko tego drugiego z miast.
W ostatnią sobotę, 25 stycznia karetka, w której tego dnia jeździł, dostała wezwanie do jednego z bloków w Siedlcach. Proszono o pomoc dla rannego mężczyzny. Adam Cz. był uczestnikiem libacji alkoholowej, podczas której przewrócił się i poważnie zranił w głowę. Jego znajomi wezwali pogotowie.
Na miejscu, w bloku przy ul. Sobieskiego pojawiło się dwóch ratowników medycznych. Zaczęli opatrywać rannego. Widząc, że jego obrażenia są poważne, zdecydowali o zabraniu go do szpitala. Słysząc to, Adam Cz. wpadł w szał. Złapał dwa noże i zaczął nimi dźgać opatrujących go mężczyzn. Obaj ratowników dosięgły ostrza.
Cezary L. został bardzo poważnie zraniony przez furiata. Zmarł mimo reanimacji. Jego kolega odniósł niegroźne obrażenia. Nożownik został zatrzymany. Trafił najpierw do szpitala, potem do aresztu. Usłyszał zarzut zabójstwa. Za to, co zrobił, grozi mu dożywocie.
Pogrzeb zamordowanego ratownika medycznego zgromadził w Rakowiskach prawdziwe tłumy
Pogrzeb Cezarego L. odbywa się w czwartek 30 stycznia w Rakowiskach. To maleńka miejscowość pod Białą Podlaską. Kilkanaście lat temu było o niej bardzo głośno. To tu doszło do wyjątkowo brutalnego morderstwa małżeństwa. Jerzy i Agnieszka N. zostali pozbawieni życia przez własnego syna Kamila i jego dziewczynę Zuzannę M. Bardzo młodzi ludzi wówczas sprawcy zostali skazani i do dziś odsiadują wyroki za to zabójstwo.
Na smutnej uroczystości zjawiło się mnóstwo ludzi. Była rodzina, znajomi, zwykli mieszkańcy okolicy i wielu ratowników medycznych z całej Polski.
Nieletni zatrzymani w związku z pożarem. Są podejrzani o podpalenie