Pijany kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Cztery godziny uciekał policji!
Wszystko zaczęło się od tego, że drogówka próbowała zatrzymać Krzysztofa Z. do kontroli. – Ten jednak postanowił podjąć próbę ucieczki przed funkcjonariuszami – mówi st. sierż. Paulina Śliwińska z ostródzkiej policji. – Ze znaczną prędkością skierował się na drogę S7 w kierunku Warszawy – dodaje.
Krzysztof Z. uciekał wysłużonym passatem… jadąc pod prąd drogą ekspresową, później parokrotnie usiłował zderzyć się ze ścigającymi policjantami, gwałtownie hamując przed radiowozem. Czterogodzinny pościg zakończył się, gdy passat wylądował w przydrożnym rowie. Wtedy okazało się, że Krzysztof Z. ma półtora promila alkoholu we krwi, a na dodatek zabrano mu już prawo jazdy za przekraczanie prędkości.
– Krzysiek jest z zawodu mechanikiem samochodowym i pewnie w swoim ulubionym passacie zrobił tak zwany chip tuning, który umożliwia jazdę takim podrasowanym autem nawet dwieście kilometrów na godzinę – opowiada jeden ze znajomych pirata drogowego.
Podczas przesłuchania mężczyzna odmówił składania wyjaśnień, ale przyznał się do winy. Został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Zobacz także: Hejter groził Owsiakowi. Prokurator zdradza scenariusz. Jest wyjście