Ostrzegano przed zamachowcem. Służby to zlekceważyły?
Do zamachu doszło 20 grudnia kilka minut po godz. 19. Zamachowiec pokonał betonowe bariery, korzystając z przesmyku oraz drogi ratunkowe, i wjechał wynajętym autem na teren festynu. – Jechał około trzech minut, zanim został zatrzymany – poinformował Tom-Oliver Langhans, szef policji w Magdeburgu.
W ataku zginęło pięć osób: 9-letni chłopiec i cztery kobiety, w wieku od 45 do 75 lat. A rannych zostało około 200 osób, w tym 41 osób odniosło bardzo poważne obrażenia, ich stan jest ciężki.
Atak na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu
Policji udało się niemal natychmiast obezwładnić i aresztować sprawcę. Okazał się nim psychiatra, który przyjechał do Niemiec w 2006 r. z Arabii Saudyjskiej. Jego motywy nie są do końca jasne. Prokuratura podejrzewa, że mogło to być niezadowolenie z tego, jak traktowano uchodźców z Arabii Saudyjskiej w Niemczech.
Zobacz także: Niewiarygodne, czym na co dzień zajmował się zamachowiec z jarmarku w Magdeburgu
Z drugiej jednak strony lekarz opisywał siebie jako krytyka islamu i popierał skrajnie prawicową oraz antyimigrancką “Alternatywę dla Niemiec”.
Zamach w Magdeburgu. Były ostrzeżenia
Okazuje się jednak, że niemiecki Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) twierdzi, że otrzymał już wcześniej ostrzeżenie na temat sprawcy ataku w Magdeburgu. Miało do niego dojść w ubiegłym roku. Taleb A. oskarżał m.in. niemieckie władze oto, że nie robią wystarczająco dużo, aby zwalczać islamizm. Pisał też, że interesują się nim saudyjscy szpiedzy. I zarzucał władzom, że nie potraktowały go poważnie i nie podjęły w tej sprawie żadnych działań.
– Postępowanie zostało wszczęte. Policja w Saksonii-Anhalcie również podjęła odpowiednie środki dochodzeniowe – wyjaśnił Holger Muench, szef Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA). I podkreślił, że mężczyzna „nie był znany z agresywnego zachowania”. Jednak – jak zapowiedział – będzie to musiało zostać ponownie zweryfikowane, aby sprawdzić, czy władze niczego nie pominęły.
– Mamy tu do czynienia z całkowicie nietypowym wzorcem i musimy go teraz spokojnie przeanalizować – oznajmił szef BKA.
Zobacz także: Lekarz wjechał w tłum na jarmarku. Wiemy, co robił dzień przed masakrą. Jak zawsze odwiedził to miejsce