Ojciec z dzieckiem wbiegł na scenę po dyplom. Policja próbowała go zatrzymać
Do wydarzenia doszło podczas niedzielnej ceremonii w Alumni Arena. Al Arab, trzymając na rękach swojego małego syna ubranego w dziecięcą togę i biret, wbiegł na scenę, aby odebrać dyplom. Uciekając przed ochroną i policją, dotarł na środek sceny, czym wzbudził entuzjazm publiczności. — Pobiegłem. Musiałem. Obiecałem mu, że pójdziemy razem na scenę — powiedział później lokalnej stacji WGRZ, cytowanej przez “New York Post”.
Ojciec wbiegł z dzieckiem na scenę. Reakcja ochrony wywołała oburzenie
Chociaż przedstawiciele uczelni próbowali go zatrzymać, Al Arab zdążył uścisnąć dłonie wręczającym dyplomy i zejść ze sceny, gdzie czekało już na niego kilku funkcjonariuszy. Reakcja ochrony i policji spotkała się z gwizdami i buczeniem części publiczności oraz innych absolwentów.
W filmie opublikowanym później na TikToku Al Arab ujawnił, że wcześniej uzyskał zgodę na obecność dziecka podczas ceremonii.
— Podczas zajęć przygotowujących do uroczystości zapytałem, czy mogę przejść przez scenę z dzieckiem. Powiedziano mi, że to nie problem. A kiedy przyszło co do czego, chcieli mnie zatrzymać, wezwali policję i próbowali wyprowadzić mnie z hali. Uratowało mnie to, że publiczność zaczęła mnie wspierać i bić brawo — relacjonował.
Ojciec zdradził też, że przez cały okres studiów pracował na dwa etaty — w tym na nocnych zmianach — a za dnia opiekował się dzieckiem, gdy jego partnerka była poza domem.
“Oto jestem, kończę studia z moim synkiem u boku. UDAŁO SIĘ NAM!” — napisał.
W oficjalnym oświadczeniu Uniwersytet w Buffalo tłumaczył zakaz obecności dziecka na scenie względami bezpieczeństwa.
“Zasady obowiązujące podczas ceremonii mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim obecnym oraz umożliwienie każdemu absolwentowi równej szansy na indywidualne uhonorowanie osiągnięć” — przekazano.
W mediach społecznościowych pojawiła się jednak fala wspierających komentarzy dla Al Araba. “Pokazałeś dziecku, co znaczy sukces” — napisał jeden z komentujących. Inni wskazywali na podwójne standardy, zauważając, że matki często przechodzą przez scenę z niemowlętami, a nikt ich nie zatrzymuje.
W oświadczeniu uczelnia napisała o chłopcu: “Mamy nadzieję zobaczyć go ponownie na scenie za około 20 lat — tym razem już jako absolwenta”.
Źródło: New York Post
Przeczytaj także:
To dopiero chrzciny z pompą. Niebywałe, co wymyślili rodzice. Ludzie przecierali oczy
17-latek bawił się w policjanta. Mundurowi zapukali do jego drzwi. Zaskakujący finał sprawy
Pojechali do domowej awantury. Tego się nie spodziewali. “Nie mogliśmy go zostawić samego”