Odszedł Tadeusz Jarosz “Topacz”. Należał do rodziny szlacheckiej
Tadeusz Jarosz urodził się w 1929 r. we Lwowie. I był synem porucznika Tadeusza Jarosza ps. “Zawisza”, zastępcy dowódcy w zgrupowaniu 1670 na warszawskiej Pradze, odznaczonego orderem Virtuti Militari. Natomiast jego brat Władysław Jarosz ps. “Walther” był żołnierzem Oddziału Specjalnego (OS) “Harnaś”.
Tadeusz Jarosz ps. “Topacz” w wywiadach podkreślał, że największym przeżyciem było dla mnie zobaczenie biało-czerwonej flagi na szczycie Prudentialu, ówcześnie największego budynku w stolicy. Powstańcy zdobyli wieżowiec 40 minut po wybuchu powstania. Nie ukrywał jednak, że mimo upływu lat, nadal ma w sercu pewną zadrę.
Do dzisiaj twierdzę, że i w jednym i w drugim narodzie są porządni ludzie. Jest trzech czy czterech Niemców, dzięki którym żyję – podkreślał.
O przypominał sytuację, kiedy jeden z Niemców poczęstował go śniadaniem podczas pracy w hali odlewni. Inny miał mu pomóc podczas tzw. Marszu Głodu w 1945 roku, dzieląc się z nim czapką, która uratowała go podczas ucieczki.
Opowiadał również o Niemce, która nie wezwała policji, gdy widziała uciekających powstańców.
Uciekaliśmy w nocy, głodni. Wyżebrałem trochę grochu. Potem kartofle ukradliśmy. Idziemy i przed nami był domek. Podszedłem do okna, kobieta się zapytała nas o coś po niemiecku. Zapytaliśmy się, czy ugotuje nam coś do jedzenia. Mogła przecież zawołać policję, a nie zrobiła tego – relacjonował.
Powstaniem z herbem szlacheckim
Nie przypadkowo powstaniec posługiwał się pseudonimem “Topacz” – tak nazywał się herb rodowy jego babci, od strony mamy. Informacje o herbie sięgają XV w. i zostały one spisane przez historyka Jana Długosza. Emblemat ten występował głównie wśród rodzin osiadłych w ziemi sieradzkiej i księstwie oświęcimskim.
O śmierci powstańca poinformowało Muzeum Powstania Warszawskiego.
Zmarłego powstańca pożegnał również prezydent Rafał Trzaskowski. – “Minionej nocy odszedł w wieku 95 lat. Zawsze będziemy go pamiętać. Cześć jego pamięci” – napisał na platformie X.
Zobacz także: Padł rekord. Tak dużej sumy fundacja o. Rydzyka jeszcze nie otrzymała