Niespokojnie w Gruzji. Jest oświadczenie prezydentki. Trwają protesty
Prezydentka Gruzji Salome Zurabiszwili w sobotę 30 listopada wieczorem oświadczyła, że pozostanie na stanowisku do czasu, aż legalny parlament wybierze jej następcę. Polityczka dodała, że urząd prezydenta jest obecnie “jedyną niezależną, legalną instytucją” w kraju. — Będę na czele procesu politycznego, pozostając waszym prezydentem. Nie ma legalnego parlamentu, dlatego nielegalny parlament nie może wybrać nowego prezydenta, dlatego nie może być inauguracji. Mój mandat obowiązuje dopóty, dopóki nie będzie legalnie wybranego parlamentu, który legalnie wybierze kogoś na moje miejsce — oznajmiła prezydentka cytowana przez PAP.
Przewodniczący parlamentu Gruzji Szalwa Papuaszwili poinformował wcześniej, że kadencja Zurabiszwili kończy się 16 grudnia. PAP przypomina, że rządząca w Gruzji partia Gruzińskie Marzenie (GM), która według oficjalnych danych wygrała wybory parlamentarne, ogłosiła w środę (27 listopada), że jej kandydatem na prezydenta jest polityk i były piłkarz Micheil Kawelaszwili. W grudniu głowę państwa po raz pierwszy ma wybrać specjalne kolegium, w którym większość miałaby partia rządząca, oskarżana o oddalanie kraju od standardów demokratycznych. “Wybory” prezydenta zaplanowano na 14 grudnia, zaś 29 grudnia miałaby odbyć się inauguracja nowego szefa państwa.
Kolejne protesty w Gruzji
Od czwartku w Gruzji trwają masowe demonstracji przeciwko rządowi, który ogłosił zawieszenie rozmów o wstąpieniu kraju do Unii Europejskiej do 2028 r.
Przed siedzibą gruzińskiej telewizji publicznej w Tbilisi w sobotę 30 listopada po południu rozpoczęła się demonstracja, której uczestnicy domagali się dymisji szefa stacji i zarzucali jej brak obiektywizmu. Część protestujących weszła do budynku nadawcy — poinformował serwis Echo Kawkaza. PAP podaje, że uczestnicy podkreślali, że nadawca, który jest finansowany z pieniędzy podatników, jest wykorzystywany przez władze jako jeden z mechanizmów propagandy i nie relacjonuje obiektywnie ostatnich wydarzeń w kraju.
Gruzja. Ambasadorowie rezygnują
Tymczasem na znak protestu wobec rządu ze stanowiska zrezygnowało już trzech ambasadorów. Jak podaje PAP ambasador Gruzji w Holandii Dawit Solomonia zrezygnował ze stanowiska na znak protestu przeciwko decyzji rządu o wstrzymaniu rozmów o członkostwie kraju w UE. Tego dnia również p.o. ambasadora Gruzji we Włoszech powiadomił o rezygnacji.
Większość z 30 lat mojej pracy w dyplomacji Gruzji była poświęcona pracy nad europejską integracją. Pilnie wypełniałem swoje obowiązki zawodowe, dopóki wierzyłem, że mogę mieć choć jakikolwiek wpływ na bieg wydarzeń. Dziś ta nadzieja prysła
— oświadczył ambasador, cytowany przez Pirveli TV.
Dzień wcześniej analogiczną decyzję w związku z działaniami rządu w Tbilisi podjął ambasador Gruzji w Bułgarii Otar Berdzeniszwili.
(Źródło: PAP)
Zobacz też:
Poruszające wyznanie Ani Starmach. Przyznała się do poważnej choroby
Matka spojrzała na konto zdrowotne dziecka. Zmroziło ją! Działa prokuratura