niemowlę porzucone w pustostanie. Szokujące szczegóły
Przypomnijmy, że we wtorek (15 kwietnia) w godzinach wieczornych w pustostanie w Łodzi znaleziono dziecko. Pustostan mieści się między dwoma ulicami: Ceglaną i Zgierską. Na tyłach jest pomieszczenie gospodarcze, które mogło kiedyś służyć jako garaż. Przy nim jeszcze widać ślady policyjnej interwencji.
Kwilenie dochodziło z zamkniętej reklamówki
Wokół pustostanu ludzie wydeptali przejście, między Zgierska a Rynkiem Bałuckim robią sobie drogę na skróty. We wtorek wieczorem przypadkowi przechodnie, którzy tędy przechodzili, usłyszeli cichutkie kwilenie dochodzące z pustostanu. Mężczyzna, który szedł ze swoją partnerką, na początku myślał, że być może ktoś porzucił w reklamówce małe koty. Gdy zajrzał do środka okazało się, że jest tam dziecko. W foliowej torbie ktoś włożył noworodka z łożyskiem i szczelnie ją zawiązał. W środku była maleńka dziewczynka, cała we krwi. To świadczyło, że mogła niedawno przyjść na świat.
Kobieta zawinęła dziecko w ubranie. O pomoc poproszono strażaków
Zszokowani ludzie zdjęli z siebie ubranie i zawinęli wychłodzonego noworodka. Zaczęli krzyczeć po pomoc. Obok jest straż pożarna, dlatego kroki skierowali bezpośrednio do jednostki. — Ta kobieta trzymała dzieciątko w ramionach, była we krwi, dziecko było jeszcze z łożyskiem — relacjonuje wstrząsające wydarzenia kpt. Łukasz Górczyński, ze Straży Pożarnej w Łodzi. — Sami zaczęliśmy ratować dziewczynkę, była bardzo wychłodzona. To straszne, jak można porzucić małe dziecko. Sami jesteśmy rodzicami, ale dla nas to było wstrząsające przeżycie.
Wezwano karetkę pogotowia, na miejsce przyjechał lekarz. — Okazało się, że poród mógł nastąpić jakieś dwie godziny wcześniej — mówi w rozmowie z “Faktem” prokurator Paweł Jasiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. — Dziecko było mocno wychłodzone, temperatura jego ciała wskazywał 27 stopni Celsjusza. Trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawcy. Postępowanie będzie prowadzone w kierunku usiłowania zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Dlatego, że porzucono noworodka w zamkniętej reklamówce i postawiono go w ekstremalnych warunkach.
“To nieciekawy rejon” — mówią mieszkańcy
W pustostanie zabezpieczono sporo śladów. Miejsce, gdzie porzucono dziewczynkę na pastwę losu, to nieciekawy rejon. Okoliczni mieszkańcy mówią, że nocami dzieją się tu dantejskie sceny. — Różni tu się schodzą, piją, wystarczy spojrzeć na spalone materace — mówi starsza pani mieszkająca w pobliżu.
Znaleziony noworodek do teraz jest na ustach mieszkańców. — Policja tu chyba była z godzinę. Spodziewaliśmy się, że może bezdomni się pokłócili. Ale gdy wyszło na jaw, że znaleziono tu noworodka, to aż ciary człowieka przechodzą — mówi starszy mężczyzna, łapiąc się za głowę. — To cud, że dzieciątko przeżyło. Co kierowało tymi ludźmi, że w takim miejscu, wśród śmieci, porzucili dziecko. Nikt normalny by czegoś takiego nie zrobił.
— Prosimy, aby wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje na ten temat, zgłaszały się na policję. Każda wiadomość jest cenna, by ustalić, kim jest matka dziecka i jak doszło do porzucenia noworodka — dodał prokurator Jasiak.
Dramatyczne odkrycie w Łodzi. Niemowlę przetrwało w ekstremalnych warunkach
Jej płacz dobiegał z daleka. Leżała w zakrwawionych ubraniach. Dramat niemowlęcia w Łodzi
/6
123RF / Fakt.pl
W tym pustostanie znaleziono żywego noworodka. Dziewczynka była w szczelnie zamkniętej reklamówce.
/6
– / Fakt.pl
Dziecko było wychłodzone. Dziewczynkę porzucono w tym budynku w Łodzi.