Niemcy. Atak nożownika w sklepie odzieżowym. Nie żyje 41-letnia Polka
Do tragedii doszło w środę, 7 maja około godz. 19.20 przy ulicy Hochstraße w centrum Krefeld (Nadrenia Północna-Westfalia, Niemcy). Jak informuje “Bild”, 25-letni pracownik sklepu odzieżowym sieci “New Yorker” przed zamknięciem lokalu liczył utarg ze swoją przełożoną, 41-letnią Polką o imieniu Magda, gdy nagle rzucił się na nią z nożem, zadał jej kilka ciosów, po czym uciekł z pieniędzmi z kasy. Kobieta zmarła na miejscu.
Atak nożownika w sklepie odzieżowym w Niemczech. 41-letnia Polka zginęła na miejscu
Policjanci wkrótce po zdarzeniu zatrzymali podejrzanego o zabójstwo 25-latka. Funkcjonariuszy mieli zaalarmować świadkowie, którzy widzieli go w pobliżu miejsca zdarzenia z zakrwawionym nożem w ręku.
Według ustaleń “Bilda” zatrzymany to obywatel Afganistanu, Akbar S., który starał się o azyl w Niemczech. Wniosek został odrzucony, jednak po uzupełnieniu go w 2021 r. i zmianie władzy w jego ojczyźnie, ze względu na sytuację polityczną, wydano zakaz jego deportacji. Mieszkał w prywatnym mieszkaniu, miał zezwolenie na pracę — informuje dziennik. W sklepie odzieżowym w Krefeld 25-latek miał pracować od dwóch miesięcy.
Policjanci znaleźli przy nim sporą ilość gotówki, jednak nie potwierdzono jeszcze, czy została ona zabrana z kasetki. Informacja ta zadecyduje, czy zarzut zabójstwa, jaki usłyszał mężczyzna, zostanie zmieniony na zabójstwo na tle rabunkowym. Jest ono karane surowiej niż “zwykłe zabójstwo”, bo obligatoryjnie przewiduje dożywocie.
Śledztwo, mające wyjaśnić dokładne okoliczności i przyczyny tej tragedii, prowadzi prokuratura w Krefeld. Stoi przed nimi niełatwe zadanie, ponieważ — jak informuje “Bild” — zatrzymany 25-latek nie chce współpracować ze służbami i konsekwentnie milczy. Sąd w czwartek, 8 maja zadecydował o umieszczeniu podejrzanego w areszcie tymczasowym.
Pracownicy sklepu wstrząśnięci śmiercią szefowej. “Magda była dla mnie jak matka”
Oddział “New Yorker” w Krefeld został zamknięty do odwołania. Firma zaoferowała swoim pracownikom wsparcie psychologiczne. Współpracownicy zamordowanej Polki nie kryją żalu i szoku, jaki wywołała jej śmierć.
— Była bardzo miłą szefową. Świetnie się z nią dogadywałem. A wczoraj, cztery godziny przed jej śmiercią, byłem tutaj na zakupach — mówi niemieckiej stacji RTL Jad Balleh (22 l.), student zatrudniony w sklepie przy Hochstraße. Jak podkreśla, choć poznał ją zaledwie trzy miesiące temu, ma wrażenie, że znali się o wiele dłużej.
— Mieliśmy dobre relacje, a ona była po prostu popularna i nie rozumiem, jak ktokolwiek mógł coś takiego zrobić — przyznaje wstrząśnięty Jad Balleh i dodaje: — Oczywiście, że pójdę na jej pogrzeb, bo była dla mnie jak matka.
Przed budynkiem sklepu poruszeni tragedią ludzie składają kwiaty i znicze. Pomiędzy nimi znalazła się także kartka, w której zespół oddziału w Nowym Jorku zwraca się bezpośrednio do zmarłej koleżanki.
Chcemy, żebyś wiedziała, że byłaś wspaniałą osobą, kogoś takiego nie spotyka się często. Teraz jesteś w lepszym miejscu i mamy nadzieję, że zawsze będziesz nas obserwować
— cytuje treść kartki RTL.
(Źródło: Polizei NRW Krefeld, Bild, RTL)
Czytaj też: Koszmar pod Krakowem. Mężczyzna zaatakował w parku kobietę, w domu znaleziono ciało
/1
Google maps, Bjorn Deutschmann / 123RF
Do brutalnego ataku doszło w sklepie odzieżowym w Krefeld w Niemczech. Raniona nożem 41-letnia Polka zginęła na miejscu.