Młoda mama zachorowała na raka. Tysiące ludzi ruszyło na ratunek. Wierzyli w cud
Rak zaatakował nagle i bardzo agresywnie. Magda była wtedy szczęśliwą żoną i mamą dwójki dzieci. Lekarze określali jej przypadek jako beznadziejny.
Młoda mama zachorowała na raka. Tysiące ludzi ruszyło na ratunek. Wierzyli w cud
Gdy spojrzałam na tę dwójkę, pomyślałam, że to właśnie teraz tak naprawdę zaczyna się moje życie, że nabrało ono sensu. Mieliśmy tworzyć rodzinę, o której zawsze marzyliśmy. Jednak nasz sen został brutalnie przerwany przez druzgocącą diagnozę
– wyznała w opisie zrzutki na leczenie Magda Rojecka.
Przeczytaj także: Podhale wstrząśnięte tragedią 17-latki. Natalia zginęła w strasznym wypadku. “Moja ukochana córka”
Nowotwory zaatakowały nie tylko żołądek, ale i jajniki, układ moczowy, jelita, otrzewną, węzły chłonne. Młoda mama natychmiast przeszła operację, a potem wyniszczającą chemioterapię. To było za mało. Rak nie dawał za wygraną. Pomóc miała specjalna immunoterapia za granicą. Na to leczenie założono specjalną zrzutkę. Historia Magdaleny poruszyła tysiące ludzi. Udało się zebrać niemal milion złotych. Młoda mama poddała się terapii w szpitalu w Grecji. Wszyscy liczyli na cud. Magda dzieliła się z internautami postępami w leczeniu, ale była bardzo słaba.
Nie żyje Magda Rojecka. Historia młodej mamy poruszyła Polskę
Niestety, w piątek, 30 maja, rodzina oraz przyjaciele młodej mamy przekazali dramatyczną wiadomość. Magdalena zmarła w nocy z czwartku na piątek.
Kochane Anioły Madzi, nie taką informację ktokolwiek chce przekazywać, jest to bardzo trudne – Madzia dziś w nocy odeszła. Chcielibyśmy Wam wszystkim bardzo podziękować za całe serce jakie włożyliście w pomoc Madzi, za zaangażowanie, za podtrzymywanie na duchu. Za to co zrobiliście dla niej, dla Bartka, dla dzieciaczków i dla całej jej rodziny. Wasza pomoc była i jest nie do opisania
— napisano w grupie na Facebooku, w której prowadzono licytacje na rzecz młodej mamy.
Tej wiadomości nikt nie chciał przeczytać. “Madzia odeszła w nocy”
— Zapamiętajcie Madzię uśmiechniętą Madzia była aniołem na ziemi, zawsze zaangażowana do pomocy innym, mądra, uśmiechnięta. Wykazała się ogromną siłą. Teraz Madzia jest Aniołem wysoko, w górze. Jeśli nikt nie ma nic przeciwko, to trwające już licytacje zostaną dokończone i nie zamkniemy grupy. Zajmiemy się zorganizowaniem pomocy dla dzieci. Wszelkie środki na zbiórce trafią do Heli, Tadzia i Bartka. Magdy marzeniem było aby jej dzieci miały zapewnioną przyszłość. Pomóżmy to zrealizować. Zbiórka pozostaje jeszcze aktywna. Poruszmy nasze serca. Teraz pomóżmy dzieciom i Bartkowi — przekazano.
Przeczytaj także: Śmierć syna Lecha Wałęsy. Śledczy podają bolesne informacje. “Tego nie da się ustalić”
Przejmujący wpis w mediach społecznościowych zamieścił mąż Magdaleny. Jego słowa poruszają do łez.
“Wasza pomoc dała nam przynajmniej więcej czasu razem. To bezcenne. Za każdą dodatkową sekundę z Moją Żoną – dziękuję Wam”
Nie będzie dużo słów. Wybaczcie. Nie chciałbym jednak byście czuli się pominięci, Madzia oczekiwałaby, żebym stanął na wysokości zadania i spróbował Wam podziękować. Wszyscy Wspaniali Ludzie którzy zasilali, udostępniali, licytowali, nagłaśniali, modlili się, wysyłali pozytywne myśli, nie byli obojętni jesteście zwycięzcami, daliście Nam Nadzieję. Heroiczna postawa Madzi i Wasza pomoc dała nam przynajmniej więcej czasu razem. To bezcenne. Za każdą dodatkową sekundę z Moją Żoną – dziękuję Wam. Ani Madzia ani Wy nie przegraliście. Pamiętajcie o tym. Dużo zdrowia i Ludzie badajcie się
– napisał pan Bartłomiej.
Internauci poruszeni śmiercią młodej mamy. “Siedzę i ryczę”
Pod tym postem pojawiło się wiele słów wsparcia:
“Jest mi tak cholernie przykro. Bartek – przyjmij wyrazy współczucia i przytulam Ciebie, Tadzia i Helenkę z całego serca”,
“Panie Bartku, serce mi pękło wiele miesięcy temu. Nie wierzyłam w to, co czytałam o Was, o Waszym dramacie. Nie ma słów, które ujmą Pana uczucia i doświadczenia, które niosłyby dziś pociechę, więc napiszę po prostu: bardzo, bardzo współczuję”,
“Nie ma słów, które mogłyby pocieszyć w tym trudnym dla Was czasie. Dużo siły i spokoju”,
“Mam nadzieję, że kiedyś Ją poznam osobiście… w lepszym świecie…”,
“Strasznie mi przykro siedzę i ryczę. Cóż znaczy dobra praca, dobry ciuch, impreza czy dobre auto wobec tragedii zdrowotnej. Uczmy się dbać o siebie i o innych”,
“Do końca wierzyliśmy, że się uda…”,
“Nie znałam Madzi. Ale ujęła mnie swoją historią. Tak prosto, głęboko i prawdziwie. Pomogłam. Miałam wewnętrzną cichą nadzieję, że się jej uda i wyzdrowieje. Bardzo mi przykro, że Madzia odeszła. Życzę zdrowia i siły w tych trudnych chwilach dla dzieci i Bartka” – piszą poruszeni tragedią internauci.
/6
123RF / Facebook
Magda Rojecka miała 34 lata. Osierociła dwoje malutkich dzieci. Przez niespełna rol walczyła ze złośliwym rakiem żołądka.
/6
Magda Rojecka miała 34 lata. Osierociła dwoje malutkich dzieci. Przez niespełna rol walczyła ze złośliwym rakiem żołądka.