Małżonkowie zamordowani w Janikach Wielkich. Ostatni telefon ich nie uratował
Czy połączenie zostało nagle przerwane? Czy ktoś po drugiej stronie słyszał, co działo się w tle? Tego na razie nie wiadomo. Policja nie komentuje szczegółów, zasłaniając się dobrem śledztwa. Jak jednak oficjalnie przekazali mundurowi z Iławy, zgłoszenie wpłynęło 28 lipca, po godzinie 1 w nocy i dotyczyło napaści na małżeństwo seniorów. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, Irena i Tadeusz M. już nie żyli.
Awantury, strach i zamknięte drzwi. Sąsiedzi bali się najgorszego
W domu nie było śladów włamania. Policjanci bardzo szybko ustalili, że z miejsca tragedii odjechał samochód należący do rodziny. Jego kierowcą był 28-letni Kamil M. – syn ofiar. Mężczyzna mieszkał z rodzicami, choć część czasu spędzał poza domem, wyjeżdżając do pracy za granicą.
Sąsiedzi twierdzą, że ostatnio wrócił. Dodają, że często dochodziło do kłótni, najczęściej o pieniądze. Pojawiają się przypuszczenia, że domagał się od rodziców środków na używki. Niektórzy mówią, że seniorzy zaczęli się go bać. Zdarzało się, że zamykali się przed nim w domu. W takich sytuacjach Kamil miał nocować w aucie, zaparkowanym tuż pod oknami.
Zginęli, zanim przyjechała pomoc. Ich syn uciekł samochodem
Jak informuje policja, u ofiar stwierdzono obrażenia w obrębie szyi, najprawdopodobniej zadane nożem. Małżeństwo zmarło w ciągu kilku minut, zanim na miejsce dotarła pomoc.
Policja rozpoczęła intensywne poszukiwania. Kamil M. został zatrzymany kilka godzin później w woj. zachodniopomorskim, około 400 kilometrów od miejsca zbrodni. Prawdopodobnie próbował uciec za granicę – przez Niemcy, a może jeszcze dalej. Śledczy nie wykluczają, że miał zaplanowaną trasę ucieczki, choć oficjalnie na razie tego nie potwierdzają.
Śledztwo wciąż trwa. Policja i prokuratura nie udzielają komentarzy w sprawie mechanizmu zbrodni ani treści zgłoszenia. Wiadomo jedynie, że ciała ofiar zostały zabezpieczone do sekcji zwłok, a podejrzany ma zostać przesłuchany i najprawdopodobniej usłyszy zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie.
/7
Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie, Bogdan Hrywniak / newspix.pl
Technik kryminalistyki bada miejsce zbrodni. W tle dom, w którym zginęło małżeństwo.
/7
Hrywniak Bogdan / newspix.pl
Policja na miejscu tragedii.