Małżeństwo zniknęło na 3 lata. Wpadli, bo nikt nie wierzył, że tam żyją
Małżeństwo spod Krakowa przez dekady unikało odpowiedzialności. List gończy wystawiono za nimi trzy lata temu, ale ich sprawa sięga lat 90. Policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej w Krakowie nie odpuścili. W końcu ich namierzyli. O sukcesie poinformowali w czwartek, 17 lipca.
Dom wyglądał na pusty. Za żaluzjami siedzieli poszukiwani
Jak ustalił “Fakt”, list gończy za parą został wystawiony w październiku 2022 r. przez sąd w Poznaniu, gdzie przez lata toczyły się sprawy dotyczące oszustw finansowych. Małżeństwo w przeszłości było związane z branżą deweloperską. To właśnie w tej dziedzinie, w latach 90., miało dojść do wyłudzenia ponad 6 mln zł. Sprawa miała złożony charakter, przeciągała się przez lata, a pierwsze wyroki zapadły dopiero w 2015 r. Potem para zniknęła bez śladu.
Policjanci z Małopolski dostali sygnał, że małżeństwo może ukrywać się na ich terenie. Stąd pochodził. Trop zaprowadził ich do niewielkiej miejscowości w powiecie krakowskim. – Dom nie wyglądał na zamieszkany. Żaluzje były cały czas zasłonięte, nikt nie widział ruchu. Ale w środku toczyło się życie – mówi w rozmowie z “Faktem”podinsp. Katarzyna Cisło, rzecznik małopolskiej policji.
Dom, który nie wzbudzał podejrzeń
To nie była rudera ani pustostan. Wręcz przeciwnie, zadbany, zamknięty dom, jakich wiele. Tyle że jego lokatorzy przez trzy lata żyli jak duchy. – Podejrzewamy, że nie wychodzili w ogóle. Żadnych zakupów, spacerów – mówi podinsp. Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
To nie była rudera ani pustostan. Wręcz przeciwnie. Zadbany, zamknięty dom, jakich wiele. Tyle że jego lokatorzy przez trzy lata żyli jak duchy.
– Podejrzewamy, że nie wychodzili w ogóle. Żadnych zakupów, żadnych spacerów – mówi podinsp. Katarzyna Cisło.
Dla sąsiadów wszystko wyglądało normalnie. Czasem ktoś zaglądał, jak do pustego domu – żeby przewietrzyć albo sprawdzić instalacje. Tylko że za tymi żaluzjami ktoś mieszkał. Przez cały czas. Policja sugeruje, że para nie działała sama. Ktoś musiał dostarczać im jedzenie i środki do życia. Prawdopodobnie ktoś im pomagał.
Gdy policjanci zapukali do drzwi podkrakowskiej posiadłości 14 lipca, małżeństwo nie kryło zaskoczenia. Zostali natychmiast zatrzymani i przewiezieni do aresztu śledczego na Montelupich. Tam będą oczekiwać na dalszy bieg sprawy.
6 milionów w latach 90. To dziś prawie 40 milionów
Para jest podejrzana o wyłudzenie ponad 6 mln zł w latach 90. To była fortuna. Dziś ta kwota miałaby siłę nabywczą około 40 mln zł. Wtedy byli młodzi i sprawni. Teraz, w wieku 62 i 64 lat, w końcu muszą zmierzyć się ze sprawiedliwością.
– Można powiedzieć, że przez lata sami zamknęli się w więzieniu. Tyle że nie trzymały ich kraty, ale tylko strach – puentuje policjantka.
Zobacz też:
/2
123RF / Materiały policyjne
Zatrzymanie kobiety podejrzanej o udział w przestępstwach finansowych. Dom – zdjęcie ilustracyjne.
/2
– / Materiały policyjne
Zatrzymanie kobiety ściganej listem gończym.